Chociaż od premiery obecnej – czwartej już – generacji modelu Grand Cherokee minęły dopiero dwa lata, Jeep zdecydował się właśnie na pierwszy poważny lifting.
Samochód po gruntownej kuracji odświeżającej zaprezentowano na trwającym właśnie salonie motoryzacyjnym w Detroit.
Jeep Grand Cherokee
Najwięcej zmian dostrzec można w obrębie pasa przedniego. Auto otrzymało zupełnie nowe reflektory podobne do tych, jakie spotkać można w nowych Chryslerze 300C i Lancii Thema. Nowe lampy są teraz zintegrowane z – wykonanymi w technologii LED – światłami do jazdy dziennej.
Zupełnie nowy jest również zderzak, z wyraźnie zaznaczonym dolnym wlotem powietrza, oraz osłona chłodnicy.
Jeep Grand Cherokee
Sporo nowości znajdziemy również we wnętrzu. Fani marki od razu dostrzegą nowe wskaźniki, gruntownie przeprojektowaną kierownicę, czy takie detale, jak np. dźwignia zmiany biegów.
Zmiany w wyglądzie dotyczą całej rodziny modelu Grand Cherokee, co oznacza, że nowy przód i wnętrze otrzymały też pojazdy w najszybszej odmianie SRT.
Jeep Grand Cherokee
Na pierwszy rzut oka niewiele zmieniło się pod maską. Nowością – przynajmniej dla amerykańskich klientów – jest jednak pojawienie się w palecie jednostek napędowych trzylitrowego turbodsiesla V6 (silnik dostępny jest w europejskiej gamie modelowej). Jednostka – przynajmniej wg oficjalnego stanowiska Jeepa – zużywa średnio 7,8 l oleju napędowego na 100 km.
Na liście opcji wszystkich modeli Grand Cherokee (również SRT) pojawiła się za to zupełnie nowa, automatyczna skrzynia biegów o ośmiu przełożeniach skonstruowana przez firmę ZF.