Takiego kroku można się było spodziewać, ale w kontekście wprowadzenia na rynek marki DS wydaje się on – co najmniej – dziwny.
Źródła zbliżone do koncernu PSA sugerują, że wraz z końcem cyklu produkcyjnego Citroena C5 z oferty francuskiego koncernu na dobre zniknie hydropneumatyczne zawieszenie!
Citroen DS19
Rozwiązanie, które stało u podstaw oszałamiającego sukcesu legendarnej „bogini” – Citroena DS – przegrywa z twardym rachunkiem ekonomicznym. Zakończenie produkcji hydropneumatyki to wynik cięcia kosztów. Obecnie jedynym Citroenem z tego rodzaju systemem zawieszenia jest model C5. Hydropneumatyka oferowana jest w nim wyłącznie w typowej odmianie wyposażeniowej exclusive. W zeszłym roku na tak skonfigurowane auto zdecydowało się jedynie 10 tys. nabywców.
Citroen DS21
O ile w przypadku popularnego, kierującego swoją ofertę do masowego nabywcy, Citroena rezygnację z hydropneumatyki można uznać za zrozumiałą, decyzja o zaprzestaniu rozwijania tej technologii kontrastuje z wprowadzeniem do salonów nowej marki – DS. Oferowane przez nią pojazdy, za wyjątkiem stylistyki, w żaden sposób nie wyróżniają się bowiem na tle konkurencji.
Co więcej, oprócz Citroena, hydropneumatykę stosuje obecnie wyłącznie Rolls-Royce (swoją drogą, dostarcza ją koncern PSA!). Zastosowanie tej technologii we flagowym DS5 pozwoliłoby więc Francuzom chwalić się rozwiązaniem konstrukcyjnym, jakiego nie oferuje żaden z bezpośrednich konkurentów.
Citroen DS19
Rezygnacja z układów hydropneumatycznych oznacza zakończenie pewnej motoryzacyjnej epoki. Na przestrzeni lat z systemu korzystały wszystkie flagowe modele Citroena: DS, CX, SM, XM i C6. „Hydro” – jako wyposażenie standardowe - spotkać też można było w mniejszych: GSA, BX, Xantia i pierwszej generacji modelu C5.