Mini zmodernizowało model Clubman. To klasyczny lifting przeprowadzany w połowie cyklu produkcyjnego, chociaż w tym wypadku można odnieść wrażenie, że zrobiono go... "z musu".
Mini Clubman po liftingu
Mini Clubman obecnej generacji trafiło do sprzedaży w 2015 roku, w tym roku mija więc czwarty rok jego rynkowej kariery. Niemiecki właściciel marki (czyli BMW) musi być zadowolony ze sprzedaży Clubmana, bo zmiany ograniczono do absolutnego minimum.
Co więc nowego znajdziemy w Mini Clubman? Odrobinę zmieniono osłonę chłodnicy, a także światła, które nadal mogą być halogenowe (standardowo) lub diodowe (opcjonalnie). Ponadto Światła przeciwmgłowe zostały połączone ze światłami dziennymi, które otrzymały kształt okręgu.
Mini Clubman po liftingu
Jedyną nowością z tyłu Clubmana są światła, które teraz wykonywane są w technologii LED.
Niewiele zmian dostrzeżemy również we wnętrzu. Nowością jest ekran systemu infotainment, który może mieć nawet 8,8 cala (standardowa wielkość to 6,5 cala), poszerzono również ofertę skórzanych tapicerek.
Mini Clubman po liftingu
Żadnych nowości nie ma natomiast pod maską. Mini Clubman nadal będzie oferowane z trzycylindrowym silnikiem benzynowym 1.5 o mocy 102 lub 136 KM lub w wersji wysokoprężnej, napędzanej również trzycylindrowym silnikiem 1.5 o mocy 116 KM lub czterocylindrową jednostką 2.0 o mocy 150 lub 190 KM.
Wisienkę na torcie stanowi Clubman S, napędzany benzynowym silnikiem czterocylindrowym o pojemności 2.0 i mocy 192 KM.
Najmocniejsze wersje mają napęd na wszystkie koła. Ponadto nieco później oferta zostanie poszerzona o topową wersję John Cooper Works Clubman.
Jedyną nowością technologiczną jest opcjonalne zawieszenie obniżone o 1 cm oraz również opcjonalne aktywne amortyzatory.