Opel Agila I 1.0 60 KM
Opel Agila
Agila to tzw. mikrovan pozycjonowany w segmencie A. Pierwsza generacja opracowana została wspólnie z Suzuki - bliźniaczym autem w ofercie japońskiej marki był model Wargon R+. Druga generacja, jaka zadebiutowała w 2008 roku również powstała przy współpracy z japońskim kooperantem. Odpowiednikiem nowej Agili jest w ofercie Suzuki model Splash. Niezależnie od generacji samochody cieszą się doskonałą opinią - chwalone są m.in za łatwość manewrowania i wysoką niezawodność. Zwłaszcza w przypadku pierwszej serii Agilę trudno jednak traktować, jako jedyne auto w rodzinie.
Opel Agila I
Agila to pierwszy w historii Opla mikrovan. Pięciodrzwiowy hatchback o pudełkowatym nadwoziu zadebiutował w 2000 roku i wytwarzany był aż do roku 2008. W 2003 roku pojazd przeszedł niewielki facelifting. Auto produkowane było wyłącznie w Polskie. Porównania z samochodami rodem z Japonii użyliśmy nieprzypadkowo – auto opracowano wspólnie z inżynierami Suzuki - bliźniaczym modelem Agili jest Suzuki Wagon R+.
Chociaż auto mierzy zaledwie 3,53 m długości i 1,62 m szerokości we wnętrzu odnajdziemy zaskakująco dużo przestrzeni. To zasługa stosunkowo dużego rozstawu osi. W Agili wynosi on dokładnie 2,36 m.
Samochód to doskonała propozycja dla młodej rodziny lub singla, który porusza się głównie po mieście. Auto upodobają sobie zwłaszcza ci kierowcy, którzy cenią wysoką pozycję za kierownicą. Manewrowanie ułatwiają duża powierzchnia przeszklona i niewielki promień zawracania. Biorąc pod uwagę mikroskopijne rozmiary samochód pochwalić trzeba też za duże możliwości przewozwe. Bagażnik o pojemności 240 l jest zdecydowanie większy niż np. w konkurencyjnym Fiacie Panda – dzięki pudełkowatemu nadwoziu, w razie potrzeby, bez większych przeszkód uda nam się przewieźć pralkę czy kuchenną szafkę.
Agila pierwszej generacji oferowana była w trzech wersjach silnikowych – dwóch benzynowych i jednej wysokoprężnej. Podstawowy, trzycylindrowy silnik to konstrukcja Suzuki. Ma wtrysk paliwa, dwunastozaworową głowicę i napęd rozrządu realizowany za pomocą łańcucha. Ta ostatnia wiadomość - wbrew pozorom – nie zawsze bywa powodem do radości. Jeśli poprzedni właściciele oszczędzali na olejach, łańcuch może się rozciągnąć i uszkodzić koła zębate – koszty remontu przekroczyć mogą wartość pojazdu. Agila z trzycylindrowym silnikiem nie jest też mistrzem sprintu – auto rozpędza się do 100 km/h w niespełna 18 sekund. Zdecydowanie bardziej godne polecenia są samochody z benzynowym silnikiem 1,2 l Ecotec konstrukcji Opla. Motor o mocy 75 KM nadaje niewielkiemu autu dobrą dynamikę i odwdzięcza się niewielkim zużyciem paliwa. Jego popularność (taki sam stosowano m.in. w Oplu Corsie) sprawia, że dostęp do części jest łatwy – podobnie jak większość napraw.
Biorąc pod uwagę niewielkie zużycie paliwa silników o zapłonie iskrowym niezbyt rozsądnym wydaje się zakup Agili z silnikiem wysokoprężnym. Czterocylindrowy motor 1,3 l CDTI to konstrukcja Fiata – bliźniacze jednostki znajdziemy m.in. w modelach Fiat Panda i Fiat 500. Wprawdzie jednostka nie jest przesadnie awaryjna, ale w miejskich warunkach zużywa stosunkowo dużo paliwa a długotrwałej jazdy w korkach nie lubi sprzęgło (niska trwałość). W pechowych egzemplarzach zdarzają się też rozciągnięte łańcuchy rozrządu.
Agila rzadko kiedy zaskakuje kierowców problemami natury technicznej. Niewielkie kłopoty czasami płata instalacje elektryczna, ale są to raczej odosobnione przypadki. Jak każdy samochód eksploatowany na polskich drogach troskliwej opieki wymaga zawieszenie (łączniki stabilizatorów, końcówki drążków). Przy większych przebiegach pojawiają się niegroźne wycieki oleju z silnika (pokrywa zaworów, miska olejowa, simmering wału) ale są one łatwe do usunięcia.
Podsumowując – Opel Agila to ciekawy i groźny konkurent dla większych, często mniej przestronnych, pojazdów klasy... B!
Najgorszymi doradcami przy zakupie samochodu używanego są emocje. Dlatego właśnie w opisach modeli kładziemy nacisk na te informacje, które mogą przydać się w podjęciu ostatecznej decyzji oraz przy oględzinach auta. Staramy się ująć w opisie najczęściej występujące usterki danego modelu, a także podpowiedzieć, na jakie „przygody” powinniśmy być przygotowani po zakupie. Oczywiście nie każdy musi zgadzać się z naszymi opiniami, jednak mają one swoje podstawy we wnikliwych analizach rynku. Pamiętajcie, że nasz opis w żadnym wypadku nie ma na celu bezkrytycznego wychwalania danego modelu. To raczej surowa, chłodna ocena konkretnego auta, zachęcająca do równie pesymistycznej kalkulacji kosztów. Zawsze trzeba mieć bowiem na uwadze to, że cena zakupu używanego pojazdu jest dopiero początkiem wydatków.
Ostatnia zmiana: 2013-12-18