Opel Corsa obecnej generacji wszedł na rynek w 2019 roku. Nie dziwi więc, że po czterech latach rynkowej kariery poddano go liftingowi. A dodać trzeba, że zmiany są całkiem spore.
Opel Corsa po lifitngu
Przede wszystkim Corsa otrzymała charakterystyczny pas przedni Opel Vizor. Czarna osłona pokrywa przód Corsy i płynnie łączy w jedną całość osłonę chłodnicy, seryjne reflektory LED oraz centralnie umieszczony emblemat błyskawicy Opel Blitz.
Z tyłu pojawił się duży napis Opel umieszczony na klapie bagażnika.
Opel Corsa po lifitngu
Sporo zmian znajdziemy w kabinie. Opel Corsa może otrzymać opcjonalny całkowicie cyfrowy kokpit oparty na platformie Snapdragon Cockpit firmy Qualcomm z nowym, systemem informacyjno-rozrywkowym i 10-calowym ekranem dotykowym.
Samochód otrzymał możliwość bezprzewodowych aktualizacji (over-the-air). Po raz pierwszy, smartfony kompatybilne z Apple CarPlay i Android Auto można podłączyć, a także naładować, za pomocą systemów multimedialnych samochodu – w obu przypadkach bezprzewodowo.
Opel Corsa po lifitngu
Opcjonalne matrycowe reflektory Intelli-Lux składają się teraz z łącznie 14 zamiast 8 indywidualnie sterowanych elementów LED.
Zwiększono zasięg bateryjnej wersji, czyli Corsy Eletric. Samochód będzie oferowany w dwóch wariantach - o mocy 136 KM z zasięgiem do 357 km (WLTP, realnie zapewne około 250 km), a także w wersji o mocy 156 KM z zasięgiem do 402 km (WLTP, realnie około 300 km). W obu przypadkach maksymalny moment obrotowy wynosi 260 Nm.
Opel Corsa po lifitngu
Ładowanie prądem stałym na szybkiej ładowarce ma trwać około 30 minut, przy czym jest to doładowanie od 20 do 80 proc pojemność baterii.
W gamie napędów Corsy po liftingu pojawiły się dwie nowości. Są to jednostki o mocach 100 i 136 KM wyposażone w technologię łagodnej hybrydy (48V) i dwusprzęgłową automatyczną skrzynię biegów.
Cen Opla Corsy po liftingu jeszcze nie ujawniono. Dostawy samochodów mają rozpocząć się po wakacjach.