Sześć dni, pięć nocy i 1200 km. Tak - w telegraficznym skrócie - streścić można nasz niedawny romans z nowym Golfem w wersji Variant. Najmłodsze dziecko niemieckiego koncernu mieliśmy okazję poznać w czasie jazd testowych w malowniczej Grecji. Co......
wróć do artykułu »