Renault zaprezentowało właśnie "kolejną generację" elektrycznego modelu ZOE. Chociaż Francuzi mówią o nowym aucie, w rzeczywistości mamy do czynienia z gruntownym liftingiem wytwarzanego od 2012 roku pojazdu.
Renault ZOE
Z zewnątrz zmiany dotyczą m.in. kształtu maski, zderzaków czy świateł, które są teraz w całości wykonane w technologii LED. Od nowa zaprojektowano gamę obręczy kół (15-17 cali). Dodano też trzy nowe kolory karoserii. W sumie do wyboru jest więc dziewięć wariantów kolorystycznych.
Renault ZOE
W kabinie, niezależnie od wersji, znajdziemy teraz elektroniczne zegary o przekątnej 10 cali z możliwością personalizacji ustawień. Od nowa zaprojektowano konsolę środkową i deskę rozdzielczą. Pierwsza otrzymała nowy lewarek sterowania napędem (zyskał tryb rekuperacji "B") i przyciski sterowania elektrycznym hamulcem postojowym (standard), druga - materiałowe obszycia. Bogatsze wersje mają tapicerkę wykonaną w całości z przetworzonych butelek PET i pasów bezpieczeństwa.
Renault ZOE
Układ napędowy został gruntownie przeprojektowany. Baterie akumulatorów mają teraz pojemność aż 52 kWh, co zapewnia autu zasięg 390 km wg cyklu pomiarowego WLTP. Ich pełne ładowanie prądem zmiennym z domowej sieci zajmuje 9 godzin i 25 minut. Mając własny garaż można więc "zatankować" Renault ZOE "pod korek" w jedną noc. Korzystając z publicznych ładowarek CCS o mocy 22 kWh w mniej niż godzinę zasięg uda nam się wydłużyć o około 140 km. Złącze do ładowania ukryto pod znaczkiem Renault z przodu, co dodatkowo ułatwiać ma korzystanie z urządzeń publicznych.
Ostatnią z nowości jest silnik - R135 (135 KM i 245 Nm). Uzupełnia on dotychczasowy R110 (110 KM, 225 Nm). W tej wersji elektryczne Renault przyspiesza do 100 km/h w niespełna 10 sekund i osiąga prędkość maksymalną 140 km/h.