Skoda Superb III 1.5 TSI 150 KM
Skoda Superb
Superb przez większość osób mylnie pozycjonowany jest w klasie wyższej średniej. W rzeczywistości autu bliżej do pojazdów pokroju Opla Vectry czy Volkswagena Passata. Flagowy model Skody góruje jednak nad nimi ilością przestrzeni w kabinie - może się bowiem pochwalić zauważalnie dłuższym rozstawem osi (więcej miejsca głównie dla pasażerów tylnej kanapy). Auta - niezależnie od generacji - cieszą się opinią solidnych i wygodnych, chociaż na tle konkurencji odstają często pod względem wyposażenia czy np izolacji akustycznej (pierwsza generacja).
Skoda Superb III
Skoda Superb III oficjalnie debiutowała w marcu 2015 roku na salonie w Genewie, a w salonach pojawiła się kilka miesięcy później. Jesienią oferta została poszerzona o Combi.
Samochód oparto na modułowej płycie koncernu Volkswagen o nazwie MQB. W stosunku do poprzednika zwiększono rozstaw osi, który wynosi 2841 mm. Oznacza to oczywiście jeszcze bardziej obszerne wnętrze. Jednocześnie o 61 mm skrócono przedni zwis. Większa o 30 l jest także pojemność bagażnika, która wynosi 625 litrów, przy czym zrezygnowano z klapy bagażnika otwieranej na dwa sposoby, czyli z tylną szybą (jak w liftbacku) lub bez niej (jak w sedanie). Nowy Superb jest liftbackiem i do bagażnika można się dostać wyłącznie unosząc całą klapę wraz z szybą.
Zawieszenie nowej Skody Superb to kolumny MacPhersona z przodu i niezależne zawieszenie typu multilink z tyłu.
Pod względem wyposażenia nowa Skoda Superb w niczym nie ustępuje krewnym nie tylko ze stajni Volkswagena ale również Audi.
Skoda Superb III jest napędzana wyłącznie doładowanymi silnikami. W momencie debiutu oferta obejmowałą pięć benzynowych silników TSI (moce od 125 do 280 KM) i trzy wysokoprężne TDI (moce od 120 do 190 KM). Wszystkie pochodzą oczywiście od Volkswagena i spełniają normę emisji spalin Euro 6.
Silnik
To następsca wielokrotnie nagradzanego, acz uznawanego za usterkowy (dotyczy modeli sprzed 2012 roku) silnika 1,4 l tSI. Konstrukcyjnie 1,5 l TSI coraz bardziej upodabnia się do silnika wysokoprężnego. To pierwszy na świecie, produkowany na masową skalę, motor benzynowy z turbosprężarką o zmiennej geometrii. Dzięki niej i zmodyfikowanemu układowi chłodzenia powietrza doładowującego maksymalny moment obrotowy – 200 Nm - rozwijany jest już przy 1300 obr./min. Wartość ta utrzymywana jest aż do 4500 obr./min, co pozwala oczekiwać świetnej elastyczności i reakcji na gaz.
Podobnie, jak w Dieslach, w silniku 1,5 l TSI (oznaczenie producenta EA211 TSI evo) zastosowano bezpośredni wtrysk paliwa systemu Common Rail. Czwarte już wcielenie układu bezpośredniego wtrysku osiąga bardzo wysokie ciśnienie - 350 barów - co pozwala na skrócenie czasów wtrysków i samych dawek paliwa (niższa emisja spalin).
Tuleje cylindrowe wykończono w technice APS (atmospheric plasma spray). Polega ona na plazmowym nanoszeniu specjalnej powłoki optymalizującej tarcie (powierzchnia lepiej współpracuje ze środkami smarnymi tworząc specjalne „kieszonki” poprawiające przyczepność filmu olejowego). To z kolei sprawia, że tuleje mają wyższą odporność na korozję i zdecydowanie większą trwałość. Takie rozwiązanie sprawiać ma, że silniki świetnie współpracować będą z hybrydowymi układami napędowymi, w których jednostki benzynowe bardzo rzadko pracują w optymalnych temperaturach.
Po stronie nowości zastosowanych w EA211 TSI evo zaliczyć też można sterowany hydraulicznie system zmiennych faz rozrządu czy – kontrolowane elektronicznie - pompy oleju i cieczy chłodzącej. Standardem jest system dezaktywacji cylindrów ACT.
Najgorszymi doradcami przy zakupie samochodu używanego są emocje. Dlatego właśnie w opisach modeli kładziemy nacisk na te informacje, które mogą przydać się w podjęciu ostatecznej decyzji oraz przy oględzinach auta. Staramy się ująć w opisie najczęściej występujące usterki danego modelu, a także podpowiedzieć, na jakie „przygody” powinniśmy być przygotowani po zakupie. Oczywiście nie każdy musi zgadzać się z naszymi opiniami, jednak mają one swoje podstawy we wnikliwych analizach rynku. Pamiętajcie, że nasz opis w żadnym wypadku nie ma na celu bezkrytycznego wychwalania danego modelu. To raczej surowa, chłodna ocena konkretnego auta, zachęcająca do równie pesymistycznej kalkulacji kosztów. Zawsze trzeba mieć bowiem na uwadze to, że cena zakupu używanego pojazdu jest dopiero początkiem wydatków.
Ostatnia zmiana: 2019-01-19