Wszystko wskazuje na to, że już w przyszłym roku Opel zakończy produkcję hybrydowego modelu Ampera. Samochód, który rywalizować miał na europejskich rynkach z hybrydowymi pojazdami Toyoty okazał się sprzedażową klapą.
Opel Ampera
Przedstawiciele Opla wiązali z Amperą duże nadzieje. Trudno wymarzyć sobie lepszy debiut - wkrótce po rozpoczęciu produkcji (2011 rok) auto - wraz z bliźniaczym Chevroletem Volt - okrzyknięte zostało Europejskim Samochodem Roku 2012. Wizerunkowy sukces nie przełożył się jednak na wyniki sprzedaży. Zainteresowanie modelem systematycznie spada, klienci niechętnie decydują się na pojazdy z napędem alternatywnym.
W zeszłym roku dealerzy Opla sprzedali 3184 egzemplarze Ampery. To wynik o 40 procent gorszy niż dwa lata temu. O prawdziwym załamaniu rynku mówić można w przypadku pierwszej połowy bieżącego roku. Na Amperę zdecydowało się wówczas jedynie 332 klientów - aż o 67 procent mniej niż analogicznym okresie ubiegłego roku. Dla przykładu w Niemczech zamówienia na Ampery złożyło w pierwszej połowie roku 46 klientów. Dla porównania, dealerzy Ferrari sprzedali w tym czasie 83 egzemplarze modelu F12s.
Opel Ampera
Przypominamy, że w przypadku Ampery za napęd kół odpowiada wyłącznie elektryczny silnik trakcyjny rozwijający 151 KM i 273 Nm. Dzięki zmagazynowanej w akumulatorach energii samochód pokonać może dystans około 60 km. Gdy napięcie w bateriach spada poniżej określonego poziomu, do pracy – jak w klasycznym aucie hybrydowym - zaprzęgany jest spalinowy silnik benzynowy o pojemności 1,4 litra. Jednostka dysponująca mocą 86 KM nie ma jednak połączenia z kołami – pełni ona jedynie rolę generatora prądu. Takie rozwiązanie pozwala na znaczne wydłużenie zasięgu (do ok. 500 km) i – w stosunku do pojazdów z klasycznym, benzynowym napędem - znaczną redukcję zużycia paliwa. W cyklu mieszanym, Opel Ampera zużywa średnio mniej niż 2 litry benzyny na 100 km.
Ostateczna data zakończenia produkcji Ampery nie została podana do publicznej wiadomości. Wszystko wskazuje na to, że auto zniknie z cenników Opla w połowie przyszłego roku, gdy na rynku pojawić ma się gruntownie odświeżony Chevrolet Volt.