Toyota RAV4 III 2.0 VVT-i 158 KM
Toyota RAV4
Toyota RAV4 była pierwszym pojazdem, który zapoczątkował w Europie modę na tzw "bulwarówki", czyli niewielkie auta klasy SUV. Pierwsza generacja bazowała konstrukcyjnie na Toyocie Corolii produkowanej w latach 1992-1997 i oferowana była wyłącznie z silnikami benzynowymi. Druga generacja pojawiła się w 2000 roku i wówczas paletę jednostek napędowych uzupełniły jednostki wysokoprężne z systemem common rail.
Toyota RAV4 III
Trzecia generacja RAV4 zadebiutowała pod koniec 2005 roku (model roku 2006). Samochód zaprezentowano w dwóch odmianach: europejskiej (krótszy rozstaw osi) i „amerykańskiej” (wariant wydłużony). Auto nie miało nic wspólnego z poprzednikiem (nowa płyta podłogowa). Była to pierwsza generacja RAV4 pozbawiona pierwotnej, 3-drzwiowej, wersji nadwoziowej. Klienci mieli do wyboru wyłącznie 5-drzwiowe nadwozie.
Na rynku spotkać można trzy odmiany. W 2007 roku przeprowadzono tzw. mały lifting (nieznaczne poprawki w stosunku do pierwotnej wersji). Wraz z modelem roku 2010 pojawił się zupełnie nowy przód, a odmiana „amerykańska” dostała nowy, benzynowy silnik 2,5 l.
Wkrótce po wprowadzeniu na runek dała o sobie znać wada układu hamulcowego - w bardzo szybkim tempie zużywały się elementy cierne. Dwulitrowe diesle D-4D miały też tendencję do nadmiernego konsumowania płynu chłodniczego. Usterka (erozja bloku silnika na styku z głowicą) - jeszcze na gwarancji - często kończyła się generalnym remontem jednostki napędowej. To, niestety, dość popularna przypadłość wysokoprężnego 2,2 D-4D. Usterkę da się naprawić, ale wiąże się to z bardzo wysokimi kosztami. Oprócz standardowej dla awarii uszczelki pod głowicą procedury planowania samej głowicy, trzeba też splanować uszkodzoną powierzchnie bloku, co wiąże się z koniecznością wymontowania całej jednostki napędowej. Stąd – na rynku wtórnym – Diesle mają z reguły zauważalnie niższe ceny od jednostek benzynowych.
Niestety, te ostatnie, również nie są bez wad. W pierwszych rocznikach popularnym problemem było konsumowanie dużych ilości oleju przez benzynowy motor 2,0 l. Producent walczył z tym zmieniając m.in. konstrukcję pierścieni, ale może się okazać, że trafimy na pechowy egzemplarz. Przy oględzinach radzimy więc przyjrzeć się końcówce układu wydechowego w poszukiwaniu charakterystycznej dla spalanego w dużych ilościach oleju sadzy.
W przypadku silników benzynowych i pojazdów z europejskiej sieci dystrybucji automatyczna skrzynia biegów oznacza bezstopniową przekładnię CVT. Na szczęście, są dość trwałe. Diesle zawsze oferowano z klasycznym automatem o 6 przełożeniach. To plus. Auta sprowadzone z USA mają najczęściej automatyczną skrzynię cztero (2.4 l) lub pięcio (3.2 V6) biegową. W ich przypadku zalecamy jednak wzmożoną czujność. Większość trafiła na kontynent po tzw. szkodach całkowitych i ma za sobą odbudowę po poważnych wypadkach.
Użytkownicy skarżą się m.in. na opony run-flat montowane w wyższych wersjach wyposażeniowych (odmiana X). Auta z tego rodzaju ogumieniem poznamy po braku koła zapasowego (charakterystyczna obudowa na tylnej klapie). Sporo problemów może też sprawiać rozbudowana elektronika. Często z nieznanych serwisowi przyczyn w komputerze sterującym pojawiają się błędy, w skrajnych przypadkach auto może nie dać się uruchomić. Usterki trapią również przekładnie kierownicze. Musimy jednak zaznaczyć, że na tle konkurencji RAV4 śmiało uznać można za samochód „niskiego ryzyka” o ile zdecydujemy się na benzynowy pojazd z udokumentowaną historią.
Najgorszymi doradcami przy zakupie samochodu używanego są emocje. Dlatego właśnie w opisach modeli kładziemy nacisk na te informacje, które mogą przydać się w podjęciu ostatecznej decyzji oraz przy oględzinach auta. Staramy się ująć w opisie najczęściej występujące usterki danego modelu, a także podpowiedzieć, na jakie „przygody” powinniśmy być przygotowani po zakupie. Oczywiście nie każdy musi zgadzać się z naszymi opiniami, jednak mają one swoje podstawy we wnikliwych analizach rynku. Pamiętajcie, że nasz opis w żadnym wypadku nie ma na celu bezkrytycznego wychwalania danego modelu. To raczej surowa, chłodna ocena konkretnego auta, zachęcająca do równie pesymistycznej kalkulacji kosztów. Zawsze trzeba mieć bowiem na uwadze to, że cena zakupu używanego pojazdu jest dopiero początkiem wydatków.
Ostatnia zmiana: 2019-05-04