Siódma generacja Ford Fiesty przyciąga wzrok ciekawą stylizacją. Jednak dynamiczny wygląd to niejedyny atut tego pojazdu. Fiesta cieszy się również - jeśli nie przede wszystkim - opinią samochodu bezawaryjnego.
Ford Fiesta
Po kilku latach od debiutu tego modelu można śmiało stwierdzić, że nie ma on typowych usterek, a właściwie wszystkie kłopoty wynikają z naturalnego zużycia eksploatacyjnego.
Fiesta oferowana była od debiutu w wersji 3- i 5-drzwiowej. O ile pierwsza skierowana jest głównie do młodszych kierowców, to druga jest znacznie praktyczniejsza, a co za tym idzie cieszyła się większą popularnością wśród osób odwiedzających salony Forda. W efekcie odmiana pięciodrzwiowa dominuje również na rynku wtórnym.
Ford Fiesta
Ofertę nadwoziową uzupełnia van, a mało kto wie, że Fiestę sprzedawano również z nadwoziem czterodrzwiowym. Ta wersja dostępna była jednak wyłącznie na wybranych rynkach, dlatego w Polsce jest praktycznie nieobecna.
Wnętrze Fiesty VII wykonano z dobrych materiałów, minęły już czasy gdy samochody miejskie traktowane pod tym względem po macoszemu. Tapicerka jest miękka, dzięki czemu kokpit nie generuje żadnych niezidentyfikowanych dźwięków. Wyposażenie wszystkich egzemplarzy obejmuje przynajmniej elektrycznie sterowane lusterka oraz szyby przednie.
Ford Fiesta
Focusem I generacji Ford ustawił sobie wysoko poprzeczkę jeśli chodzi o właściwości jezdne. Fiesta VII pod tym względem nie rozczarowuje. Nie przez przypadek dziennikarskie jazdy towarzyszące rynkowej premierze tego modelu zorganizowano na górskich, krętych drogach w okolicach włoskiej Sieny. Jeszcze wcześniej dokładnie w tym samym regionie dziennikarzom prezentowano Focusa II. To też o czymś świadczy.
Przednie zawieszenie Fiesty to kolumny McPhersona, z tyłu zastosowano belkę skrętną. Zawieszenie nie tylko zapewnia świetne prowadzenie, ale również jest trwałe - najszybciej zużyciu ulegają łączniki stabilizatora z przodu. Co ciekawe, niezależnie od wersji silnikowej tylne hamulce Fiesty są bębnowe.
Ford Fiesta po liftingu przeprowadzonym w 2012 roku
Gama jednostek napędowych Fiesty VIII obejmuje trzy silniki benzynowe oraz dwa wysokoprężne. Jednostki benzynowe 1.2 i 1.4 to konstrukcje dobrze znane już z poprzedniej generacji Fiesty (1.2 oznaczano wówczas jako 1.25) i spokrewnione techniczne. Słabszy silnik występuje w wersjach 60 i 82 KM, przy czym ta pierwsza jest do Fiesty zdecydowanie za słaba. Optymalnym wyborem wydaje się silnik 1.4 o mocy 96 KM, który nie tylko jest znacznie bardziej dynamiczny, ale oferuje również akceptowalne zużycie paliwa. Tymczasem najmocniejsza jednostka benzynowa 1.6 o mocy 120 KM zapewnia świetne wrażenia z jazdy, ale w mieście potrafi zużywać nawet 10 l benzyny na 100 km.
Ford Fiesta
W 2009 roku oferta została poszerzona o usportowioną Fiestę S, w której moc silnika 1.6 została podniesiona 134 KM, a w 2012 zaprezentowano Fiestę ST napędzaną doładowanym silnikiem 1.6 o mocy 180 KM. To już propozycja dla fanów marki i sportowej jazdy, dla których koszty eksploatacji nie są istotne.
Przy okazji dodajmy, że w 2012 roku Fiestę poddano znacznemu liftingowi. Znacznie zmieniła się głównie przednia część nadwozia, która nawiązuje do innych nowych modeli Forda (np. niedawno zaprezentowanego nowego Mondeo, którego wejście na rynek - ze względu na kryzys - zostało przesunięte). Można dyskutować, czy tak duży grill w przypadku małej Fiesty jest dobrym pomysłem...
Ford Fiesta
Silniki benzynowe pozbawione są typowych usterek. Przy większych przebiegach (ponad 200 tys. km) można się jedynie spodziewać postępującego zużycia oleju. Warto dodać, że silniki benzynowe Fiesty słabo tolerują eksploatację na gazie LPG (m.in. posiadają mechaniczną regulację luzu zaworowego). Dlatego szukając niskich kosztów eksploatacji lepiej wybrać silniki wysokoprężne.
Wybór diesli ogranicza się do jednostek 1.4 TDCI i 1.6 TDCI. Są to silniki opracowane w kooperacji z Peugeotem, które stosowano już w poprzedniej generacji Fiesty. Pierwszy z nich dysponuje mocą 70 KM i chociaż zachwyca niskim zużyciem paliwa, to jest nieco za słaby. Lepszym wyborem będzie 95-konny silnik 1.6, który łączy przyzwoite osiągi z niskimi kosztami eksploatacji.
Ford Fiesta
Obie jednostki wykonane są w technologii Common-Rail i cechują się wysoką kulturą pracy. Eksploatacyjnemu zużyciu podlegają wtryskiwacze (koszt wymiany kompletu to kilka tysięcy zł, degradacja nie postępuje jednak szybko) oraz turbosprężarki (koszt naprawy to około 1500 zł).
Chociaż na rynku wtórnym dominują samochody importowane, przeważnie dobrze wyposażone, to warto poszukać egzemplarzy krajowych z udokumentowaną historią serwisową. Wobec wysokiego poziomu bezawaryjności tego modelu największe kłopoty mogą sprawić przeprowadzone "po kosztach" naprawy powypadkowe. A samochód z polskiego salonu z książką serwisową to minimalne ryzyko nabycie auta po stłuczce lub wypadku.
Niestety, ciekawa stylizacja i wysoki poziom bezawaryjności mają również złe strony - Fiesta VII dobrze trzyma cenę i w porównaniu do konkurencji jest po prostu droga. Oczywiście z tej wady zrobi się atut, gdy sami będzie chcieli sprzedać używanego Forda Fiestę...