Na początku roku TNS OBOP przeprowadził kolejną edycję badania „Intencja zakupu samochodu”, prowadzonego cyklicznie już od sześciu lat. Głównym celem projektu było określenie percepcji wizerunku popularnych w Polsce marek samochodów osobowych.
Na pytania dotyczące postrzegania wizerunku producentów samochodów odpowiadali Polacy w wieku od 18 lat, a więc zarówno ci, w których gospodarstwie domowym znajduje się samochód, jak i ci, którzy samochodu nie posiadają. Zadaniem uczestników badania było wskazanie, które spośród piętnastu uwzględnionych w kwestionariuszu ankiety marek samochodów, pasują do wymienionych cech wizerunkowych.
W badaniu uwzględniono siedemnaście różnych cech wizerunkowych począwszy od stwierdzenia „to marka bezpieczna” do „to marka, która ma najlepszy stosunek jakości do ceny”. Wyniki badania wskazują, że najbardziej wyrazisty wizerunek mają wśród Polaków:
Volkswagen (75% przypisuje tej marce chociaż jedną cechę wizerunkową),
Toyota (około 65% wskazań) oraz
Opel (około 55%).
Najmniej czytelny wizerunek mają takie marki jak:
Kia,
Hyundai,
Suzuki,
Citroen,
Nissan oraz
Skoda (po około 30-40% respondentów przypisuje im jakąkolwiek cechę wizerunkową).
Zdaniem ankietowanych Skoda oferuje najlepszy stosunek ceny do jakości
Jak wynika z badania marki znacznie różnią się miedzy sobą pod względem stopnia, w jakim ludzie przypisują im różne cechy wizerunkowe. Dla przykładu w przypadku
Volkswagena trzech na czterech Polaków potrafi przypisać tej marce przynajmniej jedną cechę wizerunkową. Natomiast w przypadku marek
Kia i
Hyundai ta proporcja wynosi jedynie 30%. Oznacza to, że
Volkswagen ma w Polsce zdecydowanie bardziej wyrazisty i czytelny wizerunek, niż dwie wymienione marki koreańskie.
Badanie pozwoliło także nakreślić mapę wizerunków badanych marek rozlokowanych wokół dwóch wymiarów oceny: ekstrawagancja - pragmatyzm oraz solidność - kobiecość. Bardziej istotny okazał się wymiar ekstrawagancja – pragmatyzm, prowadzący od takich cech wizerunkowych jak ekstrawagancja i sportowy charakter, gdzie stosunkowo blisko siebie uplasowały się cztery marki
Mitsubishi,
Honda,
Suzuki i
Hyundai. Na przeciwległym biegunie tego wymiaru znalazły się
Fiat oraz
Skoda, marki o bardziej pragmatycznym wizerunku, opisywanym przez takie cechy jak: „marka tania w eksploatacji” oraz „marka, która ma najlepszy stosunek jakości do ceny”.
Co ciekawe, Volkswagenowi udało się utrzymać wyrazisty, pozytywny wizerunek marki mimo coraz częstszych problemów z jakością niemieckich samochodów. Mimo dość wysokiej awaryjności takich aut, jak np Volkswagen Passat B6 czy problemów z trwałością jednostki napędowej 2,0 TDI na rynku wtórnym auta z Woplfsburga wciąż wyceniane są wyżej niż równoroczne pojazdy konkurencyjnych marek. Nie ma też większych problemów z ich odsprzedażą.
Jeśli planujesz zakup używanego samochodu koniecznie skorzystaj z naszego katalogu. Znajdziesz tam opisy najczęstszych usterek, dane techniczne, osiągi, oraz aktualne ceny konkretnych roczników.Z niemieckimi autami to tak jak z głuchym telefonem.Ktoś powie że się psuje i tak dalej a po pewnym czasie że to najlepsze auto dla Polaka.Ja stawiam na jakość Toyoty,Hondy czy też Nissana i nie zamierzam tego zmieniać.Zwłaszcza,że mam obecnie Nissana i nie mam do niego zastrzeżeń.Jedynie na początku kiedy go kupiłem(2008r) wymieniłem aparat zapłonowy i do dziś to wszystko.Aha, auto jest z roku 1999.
W Polsce większość czasopism motoryzacyjnych jest własnością niemieckich wydawnictw, które wychwalają niemieckie samochody. Większość artykułów w tych gazetach to przedruki z niemieckich czasopism. Nic więc dziwnego, że indoktrynacja przynosi efekty.
W czasach, kiedy z każdej strony zasypują nas marketingowe bzdety i oszołomy z kompleksami na ogólnych forach - jedynie miarodajny jest rynek. Toyotki sa git, ale VW to król rynku.
Przecież to zawsze było wiadomo...
Mam pytanie w jakim wieku pojazdy były brane pod uwagę????
To fakt Niemcy zawsze robili świetne czołgi. I taki VW - pancerny, bez firewerków, od lat taki sam i za 100 lat taki sam ( Golf 65 pewnie tylko lampy będzie miał inne). Fracuzi kochają sztukę ich auta są piękne, lekkie, płyną po drodze i to mnie się podoba. a jakość VW? - Mój kumpel szef servisu w autoryzowanej stacji obsługi VW-AUDI nazywa produkt z Wolksburga " szmelcwagen" chyba wie co mówi skoro to obsługuje.
czemu nikt nie pisze o sypiacych sie silnikach w VW, Skodzie i Audi?
Silniczki w tych autkach gina jak muchy: a to turbo (8000zł), a to kolo dwumasowe, pompa wody, sprzegla... Mechanicy maja rece pelne roboty. Glupi polaczek uslyszy 1.4 turbo i 8 s do setki i juz leci do salonu a potem placze jak przychodzi do placenia za "niemiecka technologie".
Japońskie auta już od 2001 roku są jak mercedesy od 1998 roku. Czyli blednąca gwiazda. Coraz gorsze. Zaczęli je produkować w europie i to był ich koniec. Teraz wszystkie auta są na krótka metę. Kupić, pojeździć i sprzedać Polakowi lub na złom. nie jestem maniakiem konkretnej marki, ale dla mnie kompromisem jest audi z napędem quattro (A6 3.0 TDI), BMW z napędem na 4 koła (530 XD), Subaru było fajne, ale ich magiczny dieselek niestety sypie się i jakośc wykończenia nie równa się z niemieckimi. Co do aut pokroju Rav4, Grand Vitara, BMW X3 i wszystkie typu Navara, L200 itd są dla szpanerów i bezużyteczne. Stosunek pojemności ładunkowej i DPM jest tragiczny.
Danzel: To było badanie wizerunku marek, a nie awaryjności samochodów. Nie pytano w ogóle o poszczególne modele.
Bo Polacy to za przeproszeniem "głupi" naród, bo myślą że jak mają Golfa czy Passata to jest kimś i że posiadanie takiego pojazdu to jest szczyt marzeń dla innych ludzi. @Muniek - zapomniałeś dodać 1.9 TDI 130-150KM a do tego jedyne 4.5L/100km - ... i już całe gacie ufajdane ze szczęścia.
muniek ...a wiesz ile kosztuje rozrząd i dwumas do nowego akorda???? za wymianę trzeba zapłacić nawet 12 tyś.
zawistni posiadacze japońskich wędzidełek psioczą na dobre niemieckie samochody
Barany Toyota jak i iine japończyki maja wpadki robią teraz masówke i są drogie do tego....
Witam, a ja jako kobieta nieznająca się prawie wcale na częściach czy naprawach, będąca jedynie użytkownikiem i zajeżdżaczem powiem, iż miałam i Toyotę i VW .Toyota wytrzymała wszystko i przez dwa lata nie zrobiłam nic oprócz klocków, porównując VW tego samego rocznika 1999, to była porażka, ciągle coś się psuło, auto cały czas w warsztacie...nie mówiąz o kosztach tych wizyt.Teraz mam znów Toyotę i znów nie narzekam, jeżdzę dwa lata i znów nic nie naprawiam...A dodam ,że nie odwożę tylko dzieci do szkoły ...
pod klatką stoją dwa japońce zajechane i zardzewiałe lata 90te a ja smigam 24 letnim golfem i śmiga aż miło....na liczniku 540 tysiaków nabite...
Flota powietrzna koncernu VW jest wieksza anizeli 36-ty specjalny a za wszystkie fanaberie Volkswagenowskich rzadcow placa klienci, w tym takze fanatycznie kochajacy VW i jego potomstwo ( skoda , seat itd) polacy. Niemcy graja na narodowa nute, gdy inni buduja nowe auto to oni zmieniaja wytloczki i testuja sprezarki na klientach. Nie wspomne o slynnych aluminiowych silnikach czy wiecznych problemach z zawieszeniem w Golfie ( podobno takie mocne )Ilu klientow VW plakalo nad pompowtryskiwaczami i filtrami czastek stalych. Pompowtryskiwacze sa nienaprawialne a jedna sztuka kosztuje niemal 1,8 tys Euro. Nawet firmowa gazeta VW- Auto Bild z polska wersja Auto-Swiat nie mogly ukryc tego ze VOLKSWAGENY sa w koncowce testowanych na przestrzeni 100 tys km aut ( nawet wyroby siostrzane sa lepsze ) Mechanicy VW dopiero przy 96 tysiacu km odkryli przyczyne slabosci silnika, wystepujaca od nowosci!!!! Byl to maly gadget za 3 Euro. Ja w kazdym razie mam z VW spokoj- oni dla mnie nie istnieja i niech spoczywaja w pokoju.
coś wam powiem maniacy marek,mam 31 lat,miałem francuza,włocha,japońca i teraz niemca.mam jakieś pojęcie o autach(elektronika),nie jestem mechanizatorem,prowadzę firmę informatyczną.francuz i japoniec skończył sie już dawno,włosi próbują odzyskać przychylność klienta,a niemcy jak klepali, tak klepią to samo.Osobiście z tych wszystkich szmelców jeszcze niemcy coś tam robią uczciwego,jak macie jakiekolwiek pojęcie,to zapraszam na np.chip-tuning silników,zobaczycie jak odpadają niektóre marki,jedynie zostają na polu właśnie te niemieckie jak mówicie lumpy,co mają nakręcone po 400tyś. i jeszcze potrafią sobie dorzucić do pieca po 40KM i dalej pracować z ciężką nogą polaka,rade daję.Aha...Panowie tak na poważnie z doświadczenie powiem wam, iż największe przebiegi cofane mają właśnie niemce,francuskim czasami szkoda cofać,także nie plujcie na szkopa bo przy takim przebiegu coś musi sie urwać.Osobiście najlepiej wspominam moje włoskie :)
No tak , tylko auta japońskie, tylko te się nie psują! A niemieckie to kupa złomu, nie kupujcie głupi Polacy! Niemcy nie umieją nic , nawet porządnego auta zrobić, a Mercedes to największy szrot!.....hmmm a kto rządzi w Europie?....Która gospodarka w Europie jest najlepsza?... to są jakieś anomalia...najlepsza technika w Europie i robi takie kiepskie auta???.......
miałem golfa4 1.6 8 lat, w zawieszeniu nie robiłem nic. tylko ta skrzynia biegów... teraz mam nowa oktawke 1.6 lpg. wrocław - rzeszów- 110 zł./450 km/
VW vento 1993 1.8 benz+gaz 235 000 5 lat ,u mnie 40000 go mam i jedyne co musiałem przy nim zrobić oprócz amortyzatorów itp. to próg który zaczął rdzewieć jak go obtarłem i jeszcze zaspawałem dziurę w tłumiku bo z kwasówki i szkoda było go wymieniać.a rodzina ma carisme 1.6 1997 i już kilka rzeczy pod rząd wymieniali więc co do jakości byłbym ostrożny może mógłbym kupić takie auto ale tylko pod warunkiem żeby miał lepsze wykończenia i ładniejszy wygląd w środku oraz rzeby się dało lpg założyć
Takie badanie świadczy o tym, że Polacy na motoryzacji się nie znają.
Toyota Avensis 1.6l 1999r.przez 12 lat wymieniono oświtlenie tablicy wskażników.
Nissan Qashqai 1.6l 2009 6 usterek w tym dwie poważne.Wyegzekwowanie naprawy gwrancyjnej graniczy z cudem,uznanie i naprawa trwa 3-4 tygodni.Makabra