Volkswagen Touareg I 3.2 V6 241 KM
Volkswagen Touareg
Touareg to dużej wielkości SUV opracowany wspólnie z Porsche - jego siostrzanym modelem jest Porsche Cayenne. Auto cieszy się dość dobrą opinią, wbrew pozorom to jedna z niewielu oferowanych na rynku "pseudoterenówek", która - po uzbrojeniu w odpowiednie ogumienie - całkiem nieźle radzi sobie również poza utwardzonymi drogami. Touaregi chwalone są głównie za wysoki komfort jazdy i dobre właściwości trakcyjne, chociaż ich serwis nie należy do tanich.
Volkswagen Touareg I
Volkswagen Touareg to jeden z nielicznych SUV-ów, który nie boi się kopnego piachu, śniegu czy błota. Skonstruowany wspólnie z firmą Porsche (bliźniaczy model to Cayenne) pojazd sprawdza się nie tylko jako szybka, podwyższona rodzinna limuzyna, ale również - mimo samonośnego nadwozia - jako auto terenowe, czego nie można powiedzieć o większości konkurencyjnych konstrukcji.
Za duże zdolności terenowe odpowiada seryjny napęd obu osi (ze sprzęgłem wielopłytkowym). Ponadto - już opcjonalnie - niektóre samochody wyposażone są w blokadę centralnego i tylnego dyferencjału oraz reduktor. Tak wyposażony samochód może samodzielnie wydostać się niemal z każdych tarapatów, oczywiście o ile pozwolą mu na to opony.
Touarega I generacji zaprezentowano w 2002 roku. W 2006 roku model poddano niewielkiemu liftingowi - zmianom uległ m.in. kształt przednich i tylnych świateł oraz atrapa chłodnicy. Produkcję zakończono w 2010 roku.
Gama silników jest szeroka. Jeśli ważne są koszty utrzymania (a kiedy nie są?) to najlepiej wybrać samochód z 5-cylindrowym silnikiem 2.5 TDI (z pompowtryskiwaczami) i manualną skrzynią biegów. Moc 174 KM nie zapewnia w Touaregu rewelacyjnych osiągów, ale jest to solidna konstrukcja, która nie tylko rzadko się psuje, ale również zużywa akceptowalne ilości paliwa.
Większy diesel ma już 6 cylindrów i 3 litry pojemności. W tym silniku (3.0 TDI) zastosowano już układ wtrysku typu common-rail. Jednostka pracuje więc ciszej i w lepszy sposób rozwija moment obrotowy, ale jest bardziej wrażliwa na jakość paliwa. Ze względu na większą moc (225 KM) i wciąż relatywnie niewielkie zużycie paliwa, to może być najlepszy wybór w Touaregu.
Najmocniejszy diesel to silnik 5.0V10 TDI. To już propozycja dla koneserów, gdyż serwisowanie samochodu z tą jednostką może szybko spustoszyć konto. Rozrząd oparto na kołach zębatych, przez co, teoretycznie, jest dożywotni. Gdy jednak zajdzie konieczność jego wymiany (a wbrew pozorom czasem się to zdarza), trzeba się liczyć z kosztem nawet 5 tys. zł (oczywiście poza ASO). Pojemność układu olejowego to aż 11 litrów, ponadto silnik (z dwiema turbosprężarkami) jest tak ciasno zabudowany w komorze, że do wielu czynności serwisowych należy go po prostu wyjąć! Po stronie zalet tabun koni (313 KM) i moment obrotowy, jak w samochodach ciężarowych (750 Nm).
Fani silników benzynowych najczęściej wybierają pomiędzy jednostką 3.2VR6 a 4.2V8. Rozrząd pierwszego z nich oparto na łańcuchu, jednostka ta również w miarę dobrze znosi potraktowanie instalacją gazową (koniecznie sekwencyjną). Natomiast w silniku V8 zastosowano pasek rozrządu. Oczywiście w obu przypadkach trzeba liczyć się z naprawdę dużym zużyciem paliwa (masa i gabaryty samochodu robią swoje). W 2006 roku silnik 3.2 został zastąpiony przez jednostkę 3.6 FSI (z bezpośrednim wtryskiem). Tym samym utracony został atut dobrej współpracy z LPG.
Raczej jako ciekawostkę należy potraktować silnik 6.0W12. Ze wzgledu na fakt, że jeo serwisowanie jest ekstremalnie kosztowne, to bardzo rzadka oferta na rynku wtórnym.
Najwięcej problemów w Touaregu przysporzyć może rozbudowana instalacja elektryczna. Samochód wyposażony jest w wiele przydatnych gadżetów (np. adaptacyjny tempomat), które z czasem odmówić mogą posłuszeństwa. Zdarza się, że komputer informuje kierowcę o awarii równych systemów (np. przepalające się żarówki, spadek ciśnienia w oponach), mimo że w rzeczywistości samochód jest sprawny.
Poza tym auto cieszy się opinią bezawaryjnego, chociaż bieżąca obsługa serwisowa na pewno nie należy do tanich (klocki hamulcowe, wahacze, tuleje metalowo-gumowe). Układ napędu 4x4 również ma opinię solidnego. W zasadzie najprędzej zużyciu mogą ulegać podpory wału napędowego (co objawia się głośnym huczeniem). Samej podpory wymienić się nie da, nowy wał kosztuje około 4 tys. zł, można rozważyć również jego regenerację (koszt około 1500 zł).
Polecić można modele z pneumatycznym zawieszeniem, które świetnie sprawdzają się na polskich drogach i które dość łatwo znaleźć można na rynku wtórnym. Samochody wyposażone w ten układ zapewniają komfort jazdy na poziomie hydropneumatycznych modeli Citroena. W trybie automatycznym samochód sam opuszcza się podczas szybkiej jazdy, ponadto samodzielnie można regulować prześwit w zakresie 16-30 cm, co zwiększa zdolności terenowe.
Zła wiadomość? Koszt serwisu. W samochodach z pneumatycznym zawieszeniem korodują przyłącza pneumatyczne do poduszki i amortyzatora. Często nie da się tego elementu naprawić i trzeba wymieniać w całości. Zdarzyć się mogą zatarcia kompresorów, a także awarie poszczególnych poduszek (objawia się to przechyleniem samochodu na postoju). Usunięcie żadnej z tych usterek nie będzie tanie, trzeba raczej liczyć się z wydatkami w tysiącach złotych.
Na rynku wtórnym dominują oczywiście samochody z silnikami wysokoprężnymi. Natomiast auta sprowadzane z USA (poznać je można m.in. po światłach obrysowych oraz innym wycięciu na tylną tablicę rejestracyjną) najczęściej napędzane są silnikami V8. W tym wypadku trudniej o egzemplarz z pneumatycznym zawieszeniem.
Przed zakupem Touarega warto zrobić rozeznanie rynku pod kątem warsztatu, który będzie potrafił serwisować ten model. Jeżdżenie do ASO z samochodami po gwarancji ze względów finansowych nie ma większego sensu. Tymczasem naprawy są skomplikowane i może się okazać, że nawet wymiana rozrządu przerośnie siły wielu warsztatów.
Najgorszymi doradcami przy zakupie samochodu używanego są emocje. Dlatego właśnie w opisach modeli kładziemy nacisk na te informacje, które mogą przydać się w podjęciu ostatecznej decyzji oraz przy oględzinach auta. Staramy się ująć w opisie najczęściej występujące usterki danego modelu, a także podpowiedzieć, na jakie „przygody” powinniśmy być przygotowani po zakupie. Oczywiście nie każdy musi zgadzać się z naszymi opiniami, jednak mają one swoje podstawy we wnikliwych analizach rynku. Pamiętajcie, że nasz opis w żadnym wypadku nie ma na celu bezkrytycznego wychwalania danego modelu. To raczej surowa, chłodna ocena konkretnego auta, zachęcająca do równie pesymistycznej kalkulacji kosztów. Zawsze trzeba mieć bowiem na uwadze to, że cena zakupu używanego pojazdu jest dopiero początkiem wydatków.
Ostatnia zmiana: 2013-09-15