Jeszcze do niedawna samochody marki Hyundai nie były w Europie zbyt popularne. Sytuacja zmieniła zaczęła się jednak zmieniać z początkiem lat dziewięćdziesiątych, kiedy to koreańskie auta stały się nie tylko mniej awaryjne, ale też zdecydowanie ładniejsze.
Kamieniem milowym w historii Hyundaia był rok 2000, kiedy w Niemczech utworzono spółkę Hyundai Motor Europe. W 2004 roku powołano do życia europejskie centrum stylistyczne marki. To właśnie tam zaprojektowano model i30 – kompakt, który coraz skuteczniej podbija serca Europejczyków.
Mało kto pamięta, że pierwszy Hyundai pojawił się na Starym Kontynencie w 1977 roku. W 1996 roku Koreańczycy świętowali dostarczenie do Europy milionowego Hyundaia. Obecnie, przedstawiciele marki znów mają powody do radości. Po 35 latach od europejskiego debiutu, na Starym Kontynencie sprzedano właśnie pięciomilionowe auto – egzemplarz kompaktowego modelu i30.
Koreańskie auta kuszą klientów dobrym stosunkiem ceny do jakości oraz atrakcyjną – pięcioletnią gwarancją. Samochody koreańskiej marki są też ciekawą propozycją na rynku wtórnym. Niewielki prestiż producenta sprawia, że za stosunkowo małe pieniądze można stać się właścicielem młodego i bezawaryjnego pojazdu.
Więcej informacji na temat używanych aut marki Hyundai – w tym aktualne ceny, dane techniczne oraz opisy najczęstszych usterek – znajdziesz klikając tutaj. Chciałem kupić ix35, ale po pól roku oczekiwania zrezygnowałem i kupiłem qashqaia. Koreańczycy może i mają niezłe samochody, ale muszą się jeszcze nauczyć szanować klientów.
@ soren:
Szanować klientów? Znaczy co mają zrobić w tym przypadku? Kupić armię niewolników, żeby zwiększyć moce przerobowe fabryki?
Półroczny okres oczekiwania nie wynika z tego, że Hyundai złośliwie przetrzymuje auta na placach przy fabryce, tylko dlatego, że popyt przewyższa podaż.
@ideefixe
Szanować, to znaczy przy podpisywaniu umowy podać realny termin dostawy samochodu i dotrzymać umowy. Tylko tyle. Nie wymagam zbyt wiele.
Tylko BMW ,reszta to nie auta
@Marek
Tylko dres, reszta to nie ubrania.
Jeżeli na H to tylko HONDA
Hyundai zawsze pozostanie Hyundaiem. Podobnie jak Kia pozostanie Kią. Nie twierdzę, że to złe auta jeśli chodzi o jakość i niezawodność. Niestety jeździć nimi to lekki obciach. I to się nie zmieni jeszcze bardzo długo, ponieważ nie tylko niezawodność się liczy. Jako firmówki - tak, jako auta prywatne - nie.
Tylko hip-hop, bo reszta to nie mużyka ;
Wszystkie niemieckie szroty po Helmutach wymiękają przy mojej Sonatce! Kolejnym moim samochodem będzie również Hyundai Sonata. Niektórzy lubią płacić za znaczek na masce, ja nie!
Saku, obciach to pisać takie pierdoły na forum. No ale cóż tacy jak ty Saku zawsze pozostaną tylko takimi Sakami i długo się to jeszcze nie zmieni. Obciach żyć pośród takich ludzi.
Nigdy nie miałem hyundaia ale w USA hyundai ma 1 miejsce jako most trusted auto brand. za nim są honda, nissan, mercedes, bmw, subaru i toyota.
a ja mam nowe i20... co mogę powiedziec z przesiadki z bmw e46... radzi sobie całkiem dobrze (1.2 78km), zbiera się jak mało które auto w tej klasie ale oczywiście do pewnej prędkości ;P, jako wady: wykończenie bardzo niskiej jakości, fabryczne audio- w życiu niesłyszałem gorszego, no ale cóż... kupiłem i trzeba z tym żyć :) generalnie więcej + niż - bo auto PROSTE i każdy mechanik da rade.
No soren, ale jesteś kozak z wyciętego lasu, może jeszcze muszą sopla pod biurkiem zrobić, a jak nie to konkretną date podać w umowie kiedy go zrobią, ale mam buzerke z takich nowobogackich co mają "troche" grosza i już chcą zwojować świat, i wejdzie taki buc do salonu H i wszyscy muszą mu padać do stóp, idź się człowieku wypchaj i wal się na bambus. Trzeba było iść do salonu Mercedesa, Lexusa, BMW, zapłacić za samochód 300-400 tysięcy, to wtedy by ci nawet pod dom podstawili. Ale jesteś wieśniak.
Może i niemieckie szroty "Geletrh" wymiękają, jednak Twój na pewno szybciej będzie szrotem, a wręcz przypuszczam, że już przy odsprzedaży, więc powodzenia w szukaniu "Jelenia"
mam i30 i z użytkowej strony mogę zwrócić uwagę na jedną rzecz: łączniki stabilizatora. u mnie padają co rok 4. (felgi 17cali, ciśnienie w oponach ok. 2,5bara i zawieszenie -30mm). poza tym przez 4 lata nigdy nic nie odmówiło posłuszeństwa, nic się nie stało. raz wyskoczył błąd abs'u, ale sam się skasował. do miasta polecam silnik 1.4, bo jest całkiem dynamiczny i mało pali, natomiast na trasy diesel 1.6 w mocniejszej wersji.