Audi A4 B7 2.0 TDI 140 KM
Audi A4
Pierwszy sedan oznaczony symbolem A4 pojawił się w 1995 roku. Pojazd zastąpił w ofercie niemieckiego producenta ceniony model 80. Pierwsza generacja odziedziczyła sporo po swoim poprzedniku (koncepcja, część jednostek napędowych, podobne wymiary).
Niezależnie od modelu, A4 cieszy się opinią auta trwałego i niezbyt drogiego w eksploatacji. Niestety, ma też duże powodzenie wśród amatorów cudzej własności.
Audi A4 B7
Audi A4 B7 trafiło do salonów z końcem 2004 roku. Podobnie, jak poprzednik samochód opracowany został na płycie podłogowej VW Passata. Rozstaw osi wynoszący 2648 mm jest o mm mniejszy, niż poprzedniej generacji, auto dysponuje jednak nieco obszerniejszym (co nie znaczy, że obszernym) wnętrzem. Samochód słynie z doskonałej precyzji wykończenia i nienagannych właściwości jezdnych. Te ostatnie to zasługa wielowahaczowego zawieszenia obu osi, które jednak w polskich warunkach stosunkowo często wymaga interwencji mechanika. Godnym polecenia jest rzadko spotykany w tym modelu, stary silnik 1,9 TDI, który jednak nie grzeszy kulturą pracy (strasznie hałasuje). Jest jednak zdecydowanie odporniejszy, niż jednostka 2,0 TDI, która przy braku szacunku dla zaleceń serwisowych (dotyczących przestrzegania terminów wymiany oleju i zasad eksploatacji silnika turbodoładowanego) lubi się zacierać. Poza tym miewa też problemy z żywotnością turbosprężarki, dwumasowego koła zamachowego i filtrem cząstek stałych. Oprócz tego, właściciel A4 B7 musi być też przygotowany na mogące się pojawić problemy ze strony układu elektrycznego - szwankujące centralne zamki, podnośniki elektrycznie sterowanych szyb, awarie oświetlenia. Samochód produkowany był aż do 2008 roku.
Silnik
Jednostka 2,0 l TDI koncernu Volkswagena zadebiutowała w 2003 roku. Silnik szybko dał się poznać, jako dynamiczna i oszczędna jednostka, ale - zwłaszcza w początkowym okresie produkcji - przysparzał kierowcom wielu problemów. Te dotykają głównie odmiany produkowane do 2008 roku - wyposażone w pompowtryskiwacze. Po tym czasie jednostki otrzymały bezpośredni wtrysk paliwa systemu Common Rail, który rozwiązał większość problemów.
W silnikach z pompowtryskiwaczami (przed 2008 rokiem) standardem jest tzw. „osiadanie” (wersje 8-zaworowe) lub pękanie (odmiany z 16-zaworowe) głowic. W obu przypadkach winę ponoszą oszczędności materiałowe producenta. Przykre konsekwencje mają też - niestety liczne - usterki układu smarowania, którego niedomagania - przez większość czasu - przebiegają bezobjawowo. W mocniejszych wersjach z wałkami wyrównoważającymi dochodzi do wyrobienia krawędzi ośki napędzającej pompę oleju. W pozbawionych tego rozwiązania jednostkach standardem jest wyrobienie się łańcucha lub koła zębatego napędu pompy oleju. W każdym z przypadków efekt jest identyczny - nagły spadek ciśnienia smarowania i zatarcie. Ponieważ montaż nowych części niekoniecznie rozwiązuje problem, wiele warsztatów dokonuje modyfikacji jednostek 2,0 l TDI montując pompy oleju z wcześniejszych 1,9 TDI. W wielu przypadkach okazuje się to całkiem niezłym pomysłem.
Produkowane po 2008 roku 2,0 l TDI z układem Common Rail uchodzą za zdecydowanie trwalsze i godne polecenia jednostki. W ich przypadku trudno mówić o usterkach innych, niż typowe dla nowoczesnych Diesli: uszkodzonych turbosprężarkach, wtryskiwaczach czy dwumasowych kołach zamachowych.
Najgorszymi doradcami przy zakupie samochodu używanego są emocje. Dlatego właśnie w opisach modeli kładziemy nacisk na te informacje, które mogą przydać się w podjęciu ostatecznej decyzji oraz przy oględzinach auta. Staramy się ująć w opisie najczęściej występujące usterki danego modelu, a także podpowiedzieć, na jakie „przygody” powinniśmy być przygotowani po zakupie. Oczywiście nie każdy musi zgadzać się z naszymi opiniami, jednak mają one swoje podstawy we wnikliwych analizach rynku. Pamiętajcie, że nasz opis w żadnym wypadku nie ma na celu bezkrytycznego wychwalania danego modelu. To raczej surowa, chłodna ocena konkretnego auta, zachęcająca do równie pesymistycznej kalkulacji kosztów. Zawsze trzeba mieć bowiem na uwadze to, że cena zakupu używanego pojazdu jest dopiero początkiem wydatków.
Ostatnia zmiana: 2015-11-02