Audi Q3 I 2.0 TDI 140 KM
Audi Q3
Audi Q3 to niewielki crossover, który debiutował wiosną 2011 roku na salonie w Szanghaju. Pierwsze samochody trafiły do salonów w drugiej połowie roku. Samochód ma być bardziej prestiżową alternatywą dla takich aut, jak Mitsubishi ASX czy Nissan Qashqai. Q3 powstało w oparciu o płytę podłogową PQ35, na której powstają również Volkswagen Golf i Volkswagen Tiguan. Pojazd dostępny jest w jednej wersji nadwoziowej. Kierowcy wybierać mogą między napędem na przednią oś lub 4x4. Standardem jest sześciostopniowa ręczna skrzynia biegów, na liście wyposażenia opcjonalnego znalazła się siedmiostopniowa przekładnia S-tronic. Audi Q3 produkowane jest w hiszpańskiej fabryce Seata w Martorell.
Audi Q3 I
Audi Q3, czyli kopmaktowy suv, zadebiutowało pod koniec 2011 roku. Samochód bazuje na płycie podłogowej Volkswagen A5 (PQ35) znanej z Volkswagena Golfa V oraz Volkswagena Tiguana. Pod koniec 2014 roku model przeszedł lifting. Odświeżony model wyróżnia się przestylizowaną osłoną chłodnicy, która stała się odrobinę "ostrzejsza" w kształcie. Inne są również - wyposażone standardowo w światła do jazdy dziennej - ksenonowe reflektory i - wykonane w całości w technologii LED - tyle lampy. Zmodernizowano paletę jednostek napędowych. Do wyboru są trzy silniki benzynowe i cztery wysokoprężne motory z rodziny TDI. Wszystkie jednostki wyposażone są w bezpośredni wtrysk paliwa i doładowanie. Spełniają również normę emisji spalin Euro 6. Kurację odmładzającą przeszedł też model RS Q3. Auto - tak jak do tej pory - oferowane jest z pięciocylindrowym, benzynowym silnikiem 2,5 l. W stosunku do wersji sprzed liftingu samochód może się jednak pochwalić większą mocą (+30 KM) i momentem obrotowym (+30 Nm). Oznacza to, że odświeżony model rozwija moc 340 KM i maksymalny moment obrotowy 450 Nm. Dzięki tym zmianom auto przyspiesza teraz do 100 km/h w 4,8 s u rozpędza się do prędkości maksymalnej 250 km/h. Napęd przenoszony jest na koła obu osi za pośrednictwem dwusprzęgłowej, zautomatyzowanej przekładni S-Tronic. Przedstawiciele Audi podkreślają również, że w układzie wydechowym zastosowano specjalne klapki mające potęgować wrażenia dźwiękowe.
Silnik
Jednostka 2,0 l TDI koncernu Volkswagena zadebiutowała w 2003 roku. Silnik szybko dał się poznać, jako dynamiczna i oszczędna jednostka, ale - zwłaszcza w początkowym okresie produkcji - przysparzał kierowcom wielu problemów. Te dotykają głównie odmiany produkowane do 2008 roku - wyposażone w pompowtryskiwacze. Po tym czasie jednostki otrzymały bezpośredni wtrysk paliwa systemu Common Rail, który rozwiązał większość problemów.
W silnikach z pompowtryskiwaczami (przed 2008 rokiem) standardem jest tzw. „osiadanie” (wersje 8-zaworowe) lub pękanie (odmiany z 16-zaworowe) głowic. W obu przypadkach winę ponoszą oszczędności materiałowe producenta. Przykre konsekwencje mają też - niestety liczne - usterki układu smarowania, którego niedomagania - przez większość czasu - przebiegają bezobjawowo. W mocniejszych wersjach z wałkami wyrównoważającymi dochodzi do wyrobienia krawędzi ośki napędzającej pompę oleju. W pozbawionych tego rozwiązania jednostkach standardem jest wyrobienie się łańcucha lub koła zębatego napędu pompy oleju. W każdym z przypadków efekt jest identyczny - nagły spadek ciśnienia smarowania i zatarcie. Ponieważ montaż nowych części niekoniecznie rozwiązuje problem, wiele warsztatów dokonuje modyfikacji jednostek 2,0 l TDI montując pompy oleju z wcześniejszych 1,9 TDI. W wielu przypadkach okazuje się to całkiem niezłym pomysłem.
Produkowane po 2008 roku 2,0 l TDI z układem Common Rail uchodzą za zdecydowanie trwalsze i godne polecenia jednostki. W ich przypadku trudno mówić o usterkach innych, niż typowe dla nowoczesnych Diesli: uszkodzonych turbosprężarkach, wtryskiwaczach czy dwumasowych kołach zamachowych.
Najgorszymi doradcami przy zakupie samochodu używanego są emocje. Dlatego właśnie w opisach modeli kładziemy nacisk na te informacje, które mogą przydać się w podjęciu ostatecznej decyzji oraz przy oględzinach auta. Staramy się ująć w opisie najczęściej występujące usterki danego modelu, a także podpowiedzieć, na jakie „przygody” powinniśmy być przygotowani po zakupie. Oczywiście nie każdy musi zgadzać się z naszymi opiniami, jednak mają one swoje podstawy we wnikliwych analizach rynku. Pamiętajcie, że nasz opis w żadnym wypadku nie ma na celu bezkrytycznego wychwalania danego modelu. To raczej surowa, chłodna ocena konkretnego auta, zachęcająca do równie pesymistycznej kalkulacji kosztów. Zawsze trzeba mieć bowiem na uwadze to, że cena zakupu używanego pojazdu jest dopiero początkiem wydatków.
Ostatnia zmiana: 2020-12-23