Śmiało można stwierdzić, że testy Euro NCAP w ciągu ostatnich kilkunastu lat odcisnęły trwałe piętno na świecie motoryzacji.
Właściwie do połowy lat 90-tych niewiele firm zaprzątało sobie głowę kwestiami bezpieczeństwa. Dopiero publikacja pierwszych wyników testów zderzeniowych, która wylała kierowcom na głowy kubeł zimnej głowy, zmieniła tę kwestię. Czy można było bowiem przejść obojętnie wobec faktu, że Volvo okazało się znacznie bezpieczniejszym samochodem niż np. Mercedes? Na pewno nie mógł tego zaakceptować Mercedes...
Test Euro NCAP Dacii Lodgy
Kwestie bezpieczeństwa zyskały więc wysoki priorytet. I to do tego stopnia wysoki, że wkrótce niemal wszystkie testowane przez Euro NCAP samochody zaczęły dostawać bardzo dobre oceny. Organizacja odpowiedziała zaostrzeniem kryteriów, firmy opracowały bezpieczniejsze samochody... I znów doszło do zwiększenie wymogów. Wszystko po to, by auta były coraz bezpieczniejsze.
Dzisiaj znów doszło do sytuacji, że każdy wynik poniżej pięciu gwiazdek uznawany jest za wpadkę. Są jednak producenci, którzy z premedytacją decydują się na... gorszy wynik.
Euro NCAP opublikował właśnie kolejne wyniki testów tym razem sprawdzono aż 15 nowych modeli, które albo niedawno trafiły do salonów albo trafią w najbliższym czasie. Były to Dacia Lodgy, Fiat 500L, Ford Fiesta, Ford Kuga, Hyundai Santa Fe, Mercedes klasy A, Mitsubishi Outlander, Opel Mokka, Range Rover, Seat Leon, Seat Toledo, Skoda Rapid, Subaru Forester, Volvo V60 w wersji Plug-in Hybrid i Volkswagen Golf.
Test Euro NCAP Dacii Lodgy
Aż 14 spośród tych samochodów zdobyło maksymalną ocenę pięciu gwiazdek, co oznacza, że dobrze chronią pasażerów, dzieci, a nawet pieszych, ponadto ich wyposażenie w zakresie bezpieczeństwa jest na przyzwoitym poziomie. Czarną owcą w tym gronie okazała się tylko Dacia Lodgy, której przyznano jedynie trzy gwiazdki. Jak na dzisiejsze standardy i samochód rodzinny to bardzo słaby wynik. Wiele może jednak wskazywać, że... osiągnięto go z premedytacją.
Kryteria oceny Euro NCAP są doskonale znane. Producenci często już w momencie debiutu nowego modelu są wstanie przewidzieć, że dany model dostanie pięć gwiazdek. Samochody pięciogwiazdkowe doskonale buduje również Renault, to właśnie pojazdy tego producenta jako jedne z pierwszych dostawały maksymalne oceny w Euro NCAP. Więc dlaczego należąca do francuskiego producenta Dacia wypadła tak słabo?
Test Euro NCAP Dacii Lodgy
Z maksymalnej oceny pięciu gwiazdek zrezygnowano już podczas określania wersji wyposażeniowych. Otóż nie wszystkie wersje Lodgy standardowo posiadają ESP, a to wymóg konieczny Euro NCAP, by dostać pięć gwiazdek. Obecnie obowiązują unijne przepisy, na mocy których każdy nowo homologowany pojazd musi posiadać ESP. Jednak Dacia zdążyła przed wejściem w życie tej regulacji... Brak ESP to jednak niejedyny problem, bowiem Lodgy również kiepsko zniósł zderzenie czołowe, na skutek którego m.in. pogiął się dach, odpadły panele podłogi, a tunel środkowy uległ deformacji. W efekcie samochód oceniono zaledwie na trzy gwiazdki.
Euro NCAP mocno skrytykowała Dacię za oszczędzanie na bezpieczeństwie, twierdząc że takiego stanu rzeczy nie zaakceptują nawet klienci kupujący auta budżetowe. Jednak wynik raczej nie był przypadkowy. Otóż wszystkie przetestowane do tej pory Dacie zawsze otrzymywały trzy gwiazdki. Chodzi zapewne o to, by w obecnych kryzysowych czasach, klienci nie traktowali Dacii jako tańszego zamiennika Renault, bo skoro nie widać różnicy, to po co przepłacać? A jeśli klientów nie przekonuje gorsze wyposażenie, to musi przekonać gorszy poziom bezpieczeństwa. W ten sposób koncern wyraźnie różnicuje obie marki, chcąc uniknąć zagrożenia zjawiskiem kanibalizmu (czyli podbierania klientów przez tańszy model, na którym firma zarabia mniej niż na droższym)...
Jak zwykle, gdy nie wiadomo, o co chodzi, to chodzi o pieniądze.