W 2008 roku Citroen wprowadził do sprzedaży model C5 drugiej generacji. Nadszedł więc już czas na lifting tego samochodu.
Citroen C5 po liftingu
Citroena C5 reklamowano bardzo odważnym hasłem "Bez wątpienia niemiecki". Cała reklama TV miała przekonywać, że C5 jest bardziej niemieckim samochodem niż konstrukcje Volkswagena, BMW czy Mercedesa i miało to dotyczyć nie tylko stylizacji nadwozia czy wnętrza, ale również bezawaryjności. Czy ten zabieg okazał się sukcesem? W ciągu czterech lat sprzedano ponad 400 tys. egzemplarzy, co jak na francuski samochód zaliczany do segmentu D należy uznać za umiarkowany sukces.
Citroen C5 po liftingu
Również chyba z tego względu obecny lifting przeprowadzono w bardzo ograniczonym zakresie. Francuzi ograniczyli się do delikatnej zmiany pasa przedniego, wprowadzenia nowego wzoru 17-calowych felg oraz nowego brązowego koloru nadwozia o nazwie Guaranja.
Ponadto we wnętrzu, ale wyłącznie w bogatej wersji wyposażenia Exclusive, pojawiły się nowe skórzano-materiałowe tapicerki i elementy dekoracyjne.
Citroen C5 po liftingu
Ostatnia nowość to nawigacja eMyWay. System posiada m.in. gniazdo jack i USB oraz możliwość połączenia z telefonem za pomocą Bluetootha (powstaje zestaw głośnomówiący). Centrum zarządzania systemem stanowi 7-calowy ekran, na ktorym - wyłącznie w samochodach kombi - można również wyświetlać obraz z kamery cofania.
Odświeżonego Citroena C5 możemy się spodziewać w salonach po wakacjach. Francuzi nie ujawnili cen tego samochodu, możemy się jednak spodziewać, że ponieważ zmiany są bardzo delikatne, to za auta poliftingowe trzeba będzie zapłacić tyle samo, co za obecnie sprzedawane egzemplarze.
A ceny Citroena C5, wersje wyposażeniowe oraz dostępne jednostki napędowe znaleźć można w naszym katalogu.