Wygląda na to, że kryzys ekonomiczny szerokim łukiem omija tych, zarabiających zdecydowanie powyżej przeciętnej. Coraz mniej zamożna staje się za to tzw. „klasa średnia”. Dowody? Weźmy na przykład wyniki sprzedaży koncernu Fiat.
Duży wzrost sprzedaży odnotowały wszystkie należące do włoskiego koncernu marki premium. Dla przykładu, aż 556 polskich klientów zdecydowało się w minionym roku na nową Lancię. Najlepiej sprzedającym się modelem nie był wcale nowy, debiutujący w zeszłym roku Ypsilon, ale zdecydowanie droższa Delta (w Polsce nabywców znalazło 221 sztuk).
Podobna sytuacja dotyczy również Alfy Romeo. 1 548 aut sprzedanych przez tę markę na terenie Polski oznacza wzrost w stosunku do wyniku z 2010 roku aż o 38 procent! Również w tym przypadku najlepiej nie sprzedaje się wcale najtańszy model Mito. Największym powodzeniem cieszy się droższa Giulietta – Polacy kupili w zeszłym roku aż 927 tych samochodów.
Rekordowy wzrost sprzedaży – o 40 proc. – zanotowali też dealerzy należącego do Fiata Jeepa. W zeszłym roku sprzedano w Polsce 556 aut tej marki, grubo ponad połowa z nich to flagowe modele Grand Cherokee.
Przyglądając się tym danym, można zapytać, gdzie podział się ów kryzys, którym od dłuższego czasu straszą nas media. Wystarczy jednak sprawdzić wyniki sprzedaży marki Fiat, by przekonać się, że uderzył po kieszeni tych mniej zamożnych.
W minionym roku dealerzy Fiata sprzedali 17 673 samochody. To dużo. W porównaniu z rokiem 2010 wynik ten uznać można jednak za katastrofalny. Wówczas z salonów włoskiej marki wyjechały na polskie drogi 25 863 samochody. Oznacza to spadek sprzedaży aż o 8 190 pojazdów – to niemal trzykrotnie więcej aut niż sprzedały w minionym roku w Polsce: Alfa Romeo, Lancia i Jeep razem wzięte!
Drastyczny spadek zainteresowania dotyczył modelu Punto. Nabywców znalazło jedynie 5 965 tych samochodów, w porównaniu do 9 343 aut w 2010 roku. Wyraźnie zmniejszyła się też sprzedaż Pandy i modelu Bravo. Jedynym modelem włoskiej marki, który zanotował wzrost sprzedaży jest Fiat 500, który – z uwagi na wygórowaną cenę – ociera się o klasę premium. Wbrew logice wygląda więc na to, że w czasie kryzysu najlepiej sprzedają się te samochody, które są najdroższe!
Sytuacja koncernu Fiat – nie tylko na rynku polskim – nie jest godna pozazdroszczenia. Zarząd firmy ma poważne problemy z pracownikami włoskich zakładów, którzy – mimo że są jednymi z najmniej wydajnych w całym koncernie – domagają się podwyżek i lepszej opieki socjalnej. To właśnie z uwagi na protesty Włochów produkcja nowej Pandy powierzona została tamtejszej fabryce, mimo że poprzednią generacja wytwarzana jest w Polsce.
Decyzja może mieć jednak dla koncernu katastrofalne skutki – polski zakład cieszy się opinią najlepszej fabryki Fiata w Europie, to właśnie dzięki wysokiej jakości produkowanych w Polsce „Pięćsetek” i „Pand” Fiat na wielu rynkach przestał być synonimem awaryjności. Problem polega na tym, że – debiutująca niedawno nowa Panda – by powtórzyć sukces poprzednika – musi być wykonana bardzo starannie. Włoskiemu autu urósł bowiem niezwykle groźny konkurent w postaci wprowadzonego właśnie przez Volkswagena miejskiego modelu Up!, który dostępny będzie również w wersji pięciodrzwiowej.
Na szczęście Fiat ma w swojej grupie również marki premium i niezależnie do czasów i popularności aut firma się utrzyma. Teraz ciągną ją droższe marki a za jakiś czas większą popularnością będą cieszyły się te tańsze- taka kolej rzeczy. Bardzo podoba mi się słuszne stwierdzenie padające w tym artykule którego wielu kierowców nie chce sobie wziąć do serca- "Fiat na wielu rynkach przestał być synonimem awaryjności". W obecnych czasach cała grupa Fiata produkuje bardzo dobre i niezawodne auta.
Tak, Fiat to Fiat i już. Tani, solidny, z najlepszym stosunkiem ceny do jakości. Szkoda że wiele ludzi przepłaca za samochody konkurencji, gdy Fiat prezentuje im taką samą, a nawet wyższą jakość, ekonomiczne i solidne silniki i świetny design za dużo mniejsze pieniądze. Myślę że ludzie w końcu przejrzą na oczy i docenią wysokiej jakości samochody Fiata.
w firmie mam fiata punto/70 tyś km/ i ducato/200tyś km/ kupione w salonie . nie ma lepszej marki o takim stosunku ceny do jakości . szczególnie jak się ma cierpliwość i powoli z namysłem kupuję szukając okazji promocyjnych. ale nawet bez nich fiaciki nie są drogie. w tym roku wymieniam ducata na nowego
pzdr i polecam fiaciki