Ford Ranger obecny jest na rynku od 1982 roku, z początku będąc typowo roboczym wozem, lecz z czasem stopniowo zyskiwał oblicze bardziej uniwersalne. Ford uznaje ten model za swój najbardziej globalny pojazd, o czym świadczy produkcja na 4 kontynentach i dostępność w ponad 180 krajach. Ranger na tle swojej konkurencji znacznie wyraźniej wyróżnia się jednak czymś innym – oferowany jest w wyczynowej odmianie „Raptor”, mającej swój debiut w 2018 roku. Szybko okazało się, że niemała grupa klientów takiego samochodu potrzebowała, więc najnowsza generacja Rangera, produkowana od 2022 roku, od razu zaprezentowana została wraz z wersją Raptor, którą mieliśmy okazję sprawdzić.Być jak więksi braciaNowy Ranger upodobnił się do większych modeli, oferowanych za wielką wodą, przede wszystkim za sprawą przeprojektowanego frontu. Charakterystyczne przednie reflektory oraz ogromna maskownica przywołują na myśl pick-upy F-Series. Choć w Stanach Zjednoczonych niekoniecznie, to w Europie Ranger jest samochodem wielkogabarytowym – mierzy 5360 mm długości, 2028 mm szerokości oraz 1926 mm wysokości, a jego masa to prawie 2,5 tony. Nadwozie oparte jest na klasycznej ramie, która względem poprzednika została wzmocniona i dodatkowo usztywniona.
Raptor rzuca się w oczy przez swój bojowy wygląd – agresywnie ukształtowane zderzaki, widoczne płyty ochronne, solidne progi i terenowe koła od razu dają do zrozumienia, że nie mamy do czynienia z typowym autem roboczym. Liczby mówią tu zresztą same za siebie – kąt natarcia wynosi 32 stopnie, zejścia 27 stopni, a rampowy 24 stopnie. Prześwit to imponujące 272 mm, a nawet, gdyby okazało się to niewystarczające, to niemal całe podwozie chronione jest osłonami wykonanymi z grubej blachy. Raptorowi ponadto nie jest straszna woda o głębokości aż do 850 mm.
Wnętrze przystosowane do współczesnościZaglądając do kabiny, na pierwszy plan wysuwa się pokaźny ekran dotykowy o przekątnej 12 cali, za pomocą którego obsługiwany jest system multimedialny oraz część ustawień pojazdu. W samochodzie tego typu budzi to pewne zastrzeżenia, bo choć do szybkości działania systemu uwag mieć nie można, to jednak posługiwanie się takim ekranem podczas jazdy terenowej nie jest ani wygodne, ani bezpieczne. Na cyfrowość postawiono także przy projektowaniu zestawu wskaźników, który jest tutaj w pełni wirtualny, z szerokimi możliwościami konfiguracji i zmiany wyświetlanych treści. Przyciski pozostawiono na kierownicy, która została sportowo wyprofilowana i świetnie układa się w dłoniach. Ciekawostką jest też fakt, że na suficie znajdują się przyciski, które nie realizują żadnej funkcji, ale przygotowane zostały z myślą o modyfikacjach i montażu dodatkowych elementów elektronicznych.
Przednie fotele mają odpowiednie trzymanie boczne, co okazuje się nieocenione przy szybszej jeździe po bezdrożach. Pozycja za kierownicą jest zbliżona do „zwykłych” samochodów osobowych z tą tylko różnicą, że siedzi się tutaj bardzo wysoko. Płaska i długa maska mocno ogranicza widoczność do przodu, lecz z pomocą przychodzi system kamer 360 stopni, który przydaje się w mieście i (może nawet bardziej) przy precyzyjnym manewrowaniu w terenie. W drugim rzędzie są trzy siedzenia i miejsca, jak na pick-upa, jest zaskakująco dużo. Po wykończeniu wnętrza widać, że to model o roboczym rodowodzie, co po części tylko udało się zamaskować pokryciem twardych plastików miękkim materiałem. Solidność montażu jest za to wzorowa i to w tym przypadku odgrywa znacznie ważniejszą rolę. Przestrzeń ładunkowa ma 1651 mm długości oraz 1223 mm szerokości, a ładowność to dokładnie 626 kg.
Nie do zatrzymania w tereniePod maską pracuje 3-litrowa jednostka benzynowa V6, dostarczająca 292 KM mocy oraz 491 Nm momentu obrotowego. Silnik został podwójnie doładowany oraz posiada system utrzymywania otwartej przepustnicy po odpuszczeniu pedału przyspieszenia, co pozwala turbosprężarkom momentalnie wznowić pełnię mocy na kolejne zawołanie. Ranger Raptor już seryjnie wyposażony jest w reduktor oraz blokady przedniego i tylnego mechanizmu różnicowego – wszystko załączane elektronicznie, sterowane przyciskami i pokrętłami.
Napęd przekazywany jest tutaj jak w klasycznych autach terenowych – standardowo trafia na tylną oś, a w razie potrzeby dołączyć można przednią. Przez brak centralnego mechanizmu różnicowego nie powinno jeździć się z zapiętym napędem 4x4 po asfalcie, zwłaszcza z wysokimi prędkościami i na zakrętach. Ford częściowo rozwiązał ten problem, wdrażając nowy tryb napędu oznaczony jako 4A, w którym nadal domyślnie napędzane są tylne koła, ale po wykryciu poślizgu, na krótki czas uruchamiany jest napęd obu osi.
Dostępnych jest 7 trybów jazdy, które wpływają na zmianę mapy silnika, pracę wydechu, układu kierowniczego i zawieszenia. Liczba trybów wydaje się trochę nadmiarowa, szczególnie że zmiana części z nich wymaga zatrzymania pojazdu i przestawienia skrzyni w położenie neutralne, co bywa uciążliwe. Trzeba jednak przyznać, że przemyślana inżynieria mechaniczna, wsparta elektronicznymi systemami skutkuje zadziwiającą zdolnością jazdy po wszelkiego typu bezdrożach, nawet w rękach niedoświadczonego kierowcy. Raptor podczas naszych testów dzielnie przedzierał się przez koleiny tak głębokie, że podwoziem szurał o ziemię. Grząskie błoto, piasek, nasypy z kamieni, czy strome podjazdy i zjazdy to w tym aucie żadne wyzwanie.
Samochód, który potrafi lataćW Raptorze najistotniejszym elementem jest zawieszenie – opiera się ono na amortyzatorach marki FOX, które na bieżąco regulują siłę tłumienia. Walory tego rozwiązania w pełni doświadczyć można w trybie „Baja”, który stworzony został do szybkiej jazdy terenowej. Na zamkniętym torze off-roadowym mieliśmy okazję przekonać się, jak skutecznie to działa i przemierzanie wyboistej szutrowej drogi z prędkościami przekraczającymi 100 km/h ani na samochodzie, ani na osobach podróżujących wewnątrz nie robi większego wrażenia. Amortyzatory przez cały czas zdają się doklejać koła do nawierzchni, a przy tym doskonale tłumią drgania. Na tylnej osi znajduje się sztywny most, na przedniej zaś zawieszenie niezależne. Takie połączenie tworzy udany kompromis i przekłada się na spory wykrzyż, zapewniając jednocześnie przewidywalność i bezpieczeństwo prowadzenia.
Gdyby tego wszystkiego było mało, to nasz test zawierał także elementy ruchu powietrznego. Na torze znajdowała się skocznia, a najazd na nią z prędkością około 55 km/h pozwolił wzbić się w powietrze, oderwać wszystkie koła od ziemi i przelecieć w ten sposób kilka metrów. Auto w tym czasie zachowywało się niezwykle stabilnie, pozwalając pewnie wznowić kierowanie po wylądowaniu.
Stosunkowo uniwersalnyJazdy premierowe obejmowały również odcinki miejskie, w tym trasy szybkiego ruchu. W takim otoczeniu uwagę zwracać należy rzecz jasna na gabaryty, a parkowanie, czy mijanie się na wąskich drogach stanowi wyzwanie. W testowanym przez nas Raptorze przy prędkości około 120 km/h pojawiały się wyraźne drgania całego nadwozia, które rezonowały we wnętrzu. Samochód testowany był na oponach typu AT, które na asfalcie nie powinny aż tak przeszkadzać, więc może zbyt duża ilość błota wpłynęła na niewłaściwe wyważenie kół lub elementów napędowych? Albo trafiliśmy po prostu na felerny egzemplarz? Na dokładniejszą weryfikację tego aspektu przyjdzie jeszcze czas. To, co zasługuje na pochwałę, to cisza w kabinie nawet przy prędkościach autostradowych. Ciszę tę można przerwać, zmieniając ustawienia aktywnego wydechu, który w najgłośniejszym trybie tworzy rasowe i donośne brzmienie.
Automatyczna skrzynia posiada aż 10 biegów, które dobiera nad wyraz sprawnie. Tak zestopniowana skrzynia przydaje się zarówno w trasie, jak i w terenie, gdy liczy się precyzyjne ustalenie konkretnego przełożenia. Dynamika w takim kolosie jest godna podziwu, a 100 km/h można osiągnąć już po 8,5 sekundach. Pomiar zużycia paliwa przy trudnych próbach terenowych, przeplatanych z jazdą po mieście, dał wynik na poziomie 19 l/100 km. Bak mieści aż 80 litrów, więc nawet w takich warunkach o zasięg nie trzeba się martwić.
Ile kosztuje nowy Ranger Raptor?Producent na polskiej stronie podaje sugerowaną cenę Rangera Raptora na poziomie 304 550 zł netto i za tę kwotę otrzymujemy samochód z kompletnym wyposażeniem, które wzbogacić można jedynie o inny kolor lakieru, ozdobne naklejki, czy orurowanie i klapę skrzyni ładunkowej. W marcu do oferty dołączy Raptor z 2-litrowym silnikiem wysokoprężnym o mocy 205 KM.
Ford Ranger Raptor – podsumowanie i nasza opiniaFord Ranger oferuje niespotykaną na rynku specyfikację, która zmienia go w iście rajdowy pojazd. Odmiana Raptor nie jest najbardziej praktycznym pick-upem, z pewnością też nie najtańszym, ale bez wątpienia potrafiącym dostarczyć najwięcej emocji i nieracjonalnej frajdy. Imponuje łatwością pokonywania wymagających przeszkód terenowych, zdolnością absurdalnie szybkiej jazdy po bezdrożach, a także umiejętnością wykonywania efektownych skoków. Jest przy tym akceptowalnie użyteczny na co dzień i nadal może służyć jako auto robocze.
Michał Borowski