Mercedes - Benz E-klasa W213 180 156 KM
Mercedes - Benz E-klasa
Klasa E oznacza w nomenklaturze Mercedesa samochód klasy wyższej średniej. Pierwsze egzemplarze wywodziły się jeszcze z typoszeregu W124 (popularny "baleron"), który doczekał się zmiany nazwy wraz z liftingiem przeprowadzonym w 1993 roku. Do tej pory auto doczekało się kilku generacji - każda charakteryzowała się wysokim komfortem, bogatą listą wyposażenia (niestety, często "za dopłatą") i wysoką ceną. Nowsze generacje (np W210) nie są już jednak tak trwałe, jak legendarni poprzednicy - zdarzają się im również poważne jakościowe wpadki (podatność na korozję).
Mercedes - Benz E-klasa W213
Wiemy już wszystko o nowej generacji klasy E. Mercedes oficjalnie zaprezentował właśnie długo wyczekiwany model.
Auto zaprojektowano od nowa – z poprzednikiem łączy je wyłącznie nazwa. Nowa klasa E jest o 43 mm dłuższa i mierzy teraz 4923. Aż o 65 mm zwiększył się też rozstaw osi. W nowym modelu wynosi on aż 2939 mm.
Kształty karoserii przypominać mają modele klasy C i S. W oczy rzucają się krótkie zwisy, szerokie nadkola i linia dachu nawiązująca kształtem do coupe.
We wnętrzu znajdziemy najwyższej jakości materiały wykończeniowe – skórę, prawdziwe drewno i aluminium. Zupełną nowością w świecie samochodów są reagujące na dotyk czujniki w kierownicy. Działaniem przypominają ekrany tabletów – dzięki nim kierowca ma pełną kontrolę nad funkcjami auta bez odrywania rąk od kierownicy. Oprócz tego – na konsoli środkowej – zamontowano touchpad potrafiący rozpoznawać różne style pisma. Na liście opcji znalazł się też system kontroli głosowej LINGUATRONIC.
O komfort podróżowania dbają (opcjonalne) system nagłośnienia Burmester 3D i pakiet Comfort Heat obejmujący podgrzewane podłokietniki na drzwiach i konsoli środkowej. Oświetlenie wnętrza wykonano w technologii LED. Dzięki temu klienci mają do wyboru aż 64 kolory światła!
Po stronie elektronicznych gadżetów wspomagających kierowcę znajdziemy system „autopilota” działający w zakresie prędkości od 0 do 210 km/h. W tym trybie auto nie tylko utrzymuje zadaną odległość od poprzedzającego pojazdu (również w korku) ale potrafi też samodzielnie pokonywać „umiarkowane” zakręty. System wyposażono też w urządzenie o nazwie Speed Limit Pilot automatycznie dostosowujące prędkość do obowiązujących na danym odcinku drogi limitów.
Początkowo, przynajmniej na europejskich rynkach, klienci będą mieli do wyboru cztery warianty napędowe: benzynowy, hybrydowy i dwie odmiany wysokoprężne. Wszystkie silniki, standardowo, oferowane będą z dziewięciostopniową, automatyczną przekładnią 9G-TRONIC.
Podstawowa odmiana – E 200 – napędzana jest doładowanym, benzynowym silnikiem rozwijającym 184 KM i 300 Nm (od zera do 100 km/h w 7,7 s). Wyposażony w ten sam motor wariant hybrydowy rozwija 279 KM (205 KM+ 82 KM) i 600 Nm. Samochód osiąga setkę w 6,2 s od startu. Zużycie paliwa – w cyklu pomiarowym – nieznacznie przekracza 2 l/100 km.
Przy okazji premiery nowej klasy E zadebiutowała też nowa rodzina czterocylindrowych, wysokoprężnych jednostek napędowych OM654. Pierwszym silnikiem z tej serii jest motor o pojemności 1950 cm3 montowany w odmianie E 220 d. Jednostka rozwija 195 KM i 400 Nm, co zapewnia sprint do 100 km/h w 7,3 s i średnie zużycie paliwa na poziomie 3,9 l/100 km (cykl pomiarowy). W stosunku do poprzedniej rodziny diesli o pojemności 2,2 l jednostka ma mniejsze rozmiary – z 94 do 90 mm zmniejszono np. rozstaw cylindrów.
W chwili rynkowego debiutu klienci będą też mogli się zdecydować na starszy konstrukcyjnie, sześciocylindrowy silnik 3,0 l rozwijający 258 KM i 620 Nm. Odmiana E 350 d przyspiesza do 100 km/h w 5,9 s i – teoretycznie – zużywa średnio 5,1 l oleju napędowego na 100 km.
Najgorszymi doradcami przy zakupie samochodu używanego są emocje. Dlatego właśnie w opisach modeli kładziemy nacisk na te informacje, które mogą przydać się w podjęciu ostatecznej decyzji oraz przy oględzinach auta. Staramy się ująć w opisie najczęściej występujące usterki danego modelu, a także podpowiedzieć, na jakie „przygody” powinniśmy być przygotowani po zakupie. Oczywiście nie każdy musi zgadzać się z naszymi opiniami, jednak mają one swoje podstawy we wnikliwych analizach rynku. Pamiętajcie, że nasz opis w żadnym wypadku nie ma na celu bezkrytycznego wychwalania danego modelu. To raczej surowa, chłodna ocena konkretnego auta, zachęcająca do równie pesymistycznej kalkulacji kosztów. Zawsze trzeba mieć bowiem na uwadze to, że cena zakupu używanego pojazdu jest dopiero początkiem wydatków.
Ostatnia zmiana: 2017-01-06