Mercedes przygotował na genewski salon motoryzacyjny kilka ciekawych premier.
Autem, obok którego miłośnicy marki na pewno nie przejdą w Genewie obojętnie jest nowy Mercedes SLS AMG Black Series – najszybszy z pojazd z rodziny nowego „.Gullwinga”
Mercedes-Benz SLS AMG Black Series
Co ciekawe, pierwszy egzemplarz SLS AMG Black Series polakierowano na biało. Auto otrzymało specjalny pakiet aerodynamiczny obejmujący min. przedni splitter, tylny dyfuzor czy poszerzające nakładki progowe wykonane z włókien węglowych. O 13 mm z przodu i 25 mm z tyłu poszerzono nadkola auta, by mogły one pomieścić ogumienie opony w rozmiarze 225 mm (przód) i 325 mm (tył).
Mercedes-Benz SLS AMG Black Series
Mercedes SLS AMG Black Series napędzany jest dobrze znanym fanom niemieckiej firmy, benzynowym silnikiem V8 o pojemności 6,3 l. Zamontowany pod maską potwór osiąga moc 631 KM i dysponuje maksymalnym momentem obrotowym 635 Nm.
W układzie przeniesienia napędu zastosowano zautomatyzowaną, siedmiostopniową, dwusprzęgłową skrzynię biegów. Standardowym wyposażeniem Black Series jest też dyferencjał o ograniczonym uślizgu. Moc przenoszona jest wyłącznie na koła tylnej osi.
Mercedes-Benz SLS AMG Black Series
Masa własna pojazdu to 1550 kg. Oznacza to, że na jeden koń mechaniczny przypada jedynie 2,45 kg. Dzięki temu samochód rozpędza się do prędkości maksymalnej 315 km/h. Przyspieszenie do pierwszej steki trwa zaledwie 3,6 s. Średnie zużycie paliwa – wg danych producenta – wynosić ma 13,7 l/100 km.
Ceny auta nie są jeszcze znane.