Postęp w motoryzacji jest tak wielki, że Euro NCAP co dwa lata musi zmieniać zasady oceniania samochodów.
Największa zmiana dotyczy czołowego zderzenie z tzw. offsetem, czyli przesunięciem samochodu względem przeszkody. Od początku istnienia Euro NCAP, czyli do 23 lat, test polegał na tym, że samochód wjeżdżał w odkształcalną i w ograniczonym stopniu przesuwalną przeszkodę stacjonarną.
Z tym już koniec. W nowych testach przeszkodę stacjonarną zastąpi ruchoma, poruszająca się na specjalnym wózku, co ma symulować zderzenie czołowe dwóch samochodów, przy czym offset zostanie zachowany. Po co ta zmiana? Otóż Euro NCAP chce dzięki temu oceniać nie tylko bezpieczeństwo osób podróżujących testowanym pojazdem, ale również stopień zniszczenia przeszkody, czyli zagrożenia dla osób jadących drugim samochodem!
Innymi słowy - gwiazdki nie będą mówiły już o tylko bezpieczeństwie danego modelu ale również odnosiły się do bezpieczeństwa osób w innym samochodzie! Trochę nie jest to logiczne. Oczywiście nikt nie chce zabijać innych użytkowników dróg, ale kupując samochód chyba każdy chciałby mieć 5 gwiazdek ze względu na bezpieczeństwo własne, a nie bezpieczeństwo pieszych czy osób podróżujących innymi pojazdami.
Zmiany dotkną również test uderzenia bocznego. Brak jeszcze szczegółów, ale mają zmienić się prędkość i masa przeszkody. Euro NCAP będzie - po raz pierwszy w tym teście - badać bezpieczeństwo kierowcy oraz jego potencjalną interakcją z pasażerem.
Zwiększona zostanie również liczba testów systemów wspomagania kierowcy. System autonomicznego hamowania będzie musiał uwzględniać pieszych znajdujących za autem (chodzi o cofanie) oraz zagrożenia podczas zawracania. Ponadto sprawdzane będą systemy wykrywania zmęczenia kierowcy.
Euro NCAP ostrzega, że wpływ zmian na oceny będzie duży, dlatego nie będzie można porównywać gwiazdek otrzymanych w zeszłym i tym roku. Pierwsze samochody zostaną ocenione wg nowych zasad po wakacjach.