Po Insignii przyszła pora na Corsę. Do polskich salonów wjeżdża właśnie drugi model Opla z historycznym oznaczeniem GSi.
Polscy dealerzy rozpoczęli przyjmowanie zamówień na Corsę GSi, której ceny startują z pułapu 83 300 zł. Nie jest to mało, jak za samochód segmentu B, ale auto przekonywać ma głównie unikatowym wyglądem i osiągami.
Opel Corsa GSi wyróżnia się m.in. specjalnym ospoilerowaniem. W stosunku do „cywilnych” odmian inne są np. zderzaki, osłony progów czy tylny – wieńczący klapę bagażnika – spoiler. Samochód otrzymał też chromowaną końcówkę wydechu i obudowy lusterek, których faktura imituje włókna węglowe. W kabinie znajdziemy rzecz jasna sportową kierownicę, lewarek zmiany biegów i nakładki na pedały. Lista opcji obejmuje np. kubełkowe fotele Recaro i 18-calowe obręcze kół ze stopów lekkich.
Standardowo auto wyposażone jest m.in. w zmodernizowane zawieszenie (OPC) i hamulce. Te ostatnie mogą się np. pochwalić lakierowanymi na czerwono zaciskami. Charakterystyka pracy obu okładów dostrajana była na słynnej Północnej Pętli toru Nurburgring.
Samochód przekonywać ma również osiągami. Źródłem napędu jest benzynowy, turbodoładowany, czterocylindrowy silnik 1,4 l. Jednostka generuje moc 150 KM i maksymalny moment obrotowy 220 rozwijany w zakresie 3000 – 4500 obr./min. Pojazd w cyklu mieszanym spalać ma około 6,4 l/100 km.
Za napęd odpowiadają przednie koła i sześciostopniowa, ręczna skrzynia o skróconych przełożeniach. Za jej sprawą sprint do 100 km/h trwać ma 8,9 s, a przyspieszenie – na piątym biegu – od 80 km/h do 120 km/h – 9,9 s.