Opel pochwalił się niemieckim cennikiem nowej Corsy. Zamówienia na auto będzie można składać za Odrą już od 1 lipca. Cena startuje z poziomu 13 990 euro. To blisko 60 tys. zł.
Opel Corsa
Wysoką cenę tłumaczy poziom wyposażenia standardowego. Już w podstawowej wersji niemieccy klienci otrzymają: elektrycznie sterowane fotele wykończone sztuczną skórą (kierowcy z funkcją masażu!), podgrzewaną kierownicę, adaptacyjny tempomat i szereg systemów wspomagających bezpieczeństwo (automatyczne hamowanie przed przeszkodą, rozpoznawanie znaków drogowych, utrzymanie pasa ruchu itd.). Lista opcji obejmuje np. nowe adaptacyjne oświetlenie diodowe IntelliLux LED i rozbudowany system info-rozrywki z wyświetlaczem o przekątnej 10 cali.
Opel Corsa
Nowe auto otrzymało zupełnie nowe silniki. Producent całkowicie zrezygnował z konstrukcji czterocylindrowych. Zastąpiły je nowe jednostki benzynowe o pojemności 1.2 l i trzech cylindrach.
Najsłabsza oferuje moc 75 KM. Dwie mocniejsze – turbodoładowane, z bezpośrednim wtryskiem paliwa – rozwijają odpowiednio 100 i 130 KM oraz 205 Nm i 230 Nm. 95 proc. obu wartości ma być oferowane w przedziale między 1500 a 3500 obr./min.
Opel Corsa
Tylko podstawowy silnik dostępny będzie z pięciostopniową ręczną skrzynią biegów. Jednostka o mocy 100 KM standardowo sprzęgana będzie z ręczną skrzynią sześciostopniową. W najmocniejszej odmianie standardem jest ośmiostopniowy automat (opcja w 1.2 l 100 KM).
Słabszy z doładowanych 1.2 l przyspiesza do 100 km/h w około 10 sekund. Prędkość maksymalna to 188 km/h. Mocniejszy potrzebuje na sprint do 100 km/h 8,7 s. i legitymuje się prędkością maksymalną 208 km/h.
W ofercie jest też jeden silnik Diesla – 1.5 l rozwijający 102 KM i 250 Nm.
Twórcy auta podkreślają nie tylko dobre osiągi, ale i niskie zużycie paliwa. To zasługa niewielkiej masy własnej. Podstawowa odmiana z nadwoziem 5d ważyć ma około 970 km, czyli o przeszło 100 kg mniej niż do tej pory.