Opel Zafira B 2.0 OPC 240 KM
Opel Zafira
Zafira to odpowiedź Opla na zapoczątkowaną przez Renault Megane Scenic modę na rodzinne minivany. Na tle francuskich rywali samochód odznacza się bardziej "sportowym" zacięciem - zawieszenie zapewnia lepszą precyzję prowadzenia a silniki zdają się być dynamiczniejsze. Auto doskonale sprawdza się zarówno w ruchu miejskim, jak i w trasach. W przypadku większych rodzin problemy stwarzać może jednak przeciętnej wielkości bagażnik.
Opel Zafira B
Zafira II generacji produkowana była od 2005 do 2011 roku w Niemczech i do 2010 roku - w Polsce. Auto rejestrowane jest na siedem osób. Warto jednak pamiętać, że dwa ostatnie miejsca nie oferują tyle miejsca, co pozostałe. Ponadto korzystanie z nich oznacza praktycznie wyłączenie z użytku bagażnika, którego pojemność pozostaje symboliczna (140 l). Warto również pamiętać, że samochody ciężarowe (z kratką) rejestrowane są na pięć osób.
Zabezpieczenie antykorozyjne nadwozia jest dobre. Bezwypadkowe egzemplarze pozbawione są rdzy, warto jednak pamiętać, że nawet najstarsze egzemplarze to samochody jeszcze stosunkowo młode. Co będzie dalej - tego na razie nie wiadomo.
Zawieszenie Zafiry II generacji oparto na rozwiązaniach znanych z Astry III. W zasadzie nie tyle oparto, co żywcem przeniesiono! Z przodu znajdziemy klasyczną kolumnę McPhersona, a wahacze mają wymienne sworznie i tuleje, co obniża koszty serwisu. Z tyłu zastosowano prostą i trwałą belkę sztywną. Serwis jest więc niedrogi, ale większa masa powoduje, że zużycie poszczególnych elementów następuje szybciej niż w Astrze.
W Zafirze zastosowany elektrohydrauliczny układ wspomagania kierownicy. Niestety nie jest to rozwiązanie tak wytrzymałe, jak klasyczne wspomaganie hydrauliczne, przez co zdarzają się usterki.
Oferta silników w Zafirze była bardzo bogata, aczkolwiek na rynku wtórnym dominują samochody z silnikami wysokoprężnymi. Najczęściej spotykana jest jednostka 1.9 CDTI. Jest do sprawdzony i ceniony silnik produkcji Fiata z wtryskiem typu common-rail. Zapewnia on wysoką kulturę pracy i niskie zużycie paliwa, przy czym jest bezawaryjny. Oczywiście w używanych egzemplarzach trzeba się liczyć z koniecznością wymiany koła dwumasowego ze sprzęgłem (koszt ok. 3 tys. zł), czy regeneracji turbosprężarki (1500-2000 zł). Są to jednak elementy, które można zdiagnozować podczas oględzin przedzakupowych.
Zdecydowanie lepiej unikać samochodów z filtrem cząstek stałych (DPF). Eksploatacja diesli z DPF w mieście w szybkim tempie doprowadzi do zapchania filtra i skończy się albo wizytą w serwisie albo przymusową wycieczką za miasto, której celem będzie dopalenie osadów w filtrze. Uważać należy również na poziom oleju. Niespalone paliwa, które miało dopalić sadzę trafia do oleju i rozrzedza go, w skutkiem czego poziom rośnie, a jakość - spada.
Godny polecenia będzie również silnik 1.7 CDTI. To znana z Opli jednostka produkcji Isuzu, która po modernizacji otrzymała wtrysk common-rail. Uwagi o DPF pozostają aktualne.
Zafira jest jednym z niewielu pojazdów, w którym niełatwo o prosty i przez to bezawaryjny silnik benzynowy. Bazową jednostkę 1.6
wykonano w technologii Twinport. Oznacza to skomplikowany układ recyrkulacji spalin i dodatkowe przepustnice w układzie dolotowym, które... potrafią się brudzić i wymagają czyszczenia. Silnik 2.2 wyposażono w bezpośredni wtrysk benzyny (można zapomnieć o gazie), a 2.0 - w turbosprężarkę. W tej sytuacji najprostszą konstrukcją jest silnik 1.8. W wypadku tej jednostki trzeba jednak koniecznie pilnować poziomu oleju - zdarzają się egzemplarze, które spalają nawet litr na 1000 km, co właściwie oznacza konieczność natychmiastowego remontu.
Najlepszym wyborem będzie samochód z silnikiem wysokoprężnym, ale pozbawionym filtra cząstek stałych. Najlepiej poszukać samochodu z polskiego salonu, który zwykle będzie miał udokumentowaną przeszłość. Decydując się na samochód sprowadzony zdecydowanie lepiej unikać aut z Anglii, po przekładkach kierownicy.
Najgorszymi doradcami przy zakupie samochodu używanego są emocje. Dlatego właśnie w opisach modeli kładziemy nacisk na te informacje, które mogą przydać się w podjęciu ostatecznej decyzji oraz przy oględzinach auta. Staramy się ująć w opisie najczęściej występujące usterki danego modelu, a także podpowiedzieć, na jakie „przygody” powinniśmy być przygotowani po zakupie. Oczywiście nie każdy musi zgadzać się z naszymi opiniami, jednak mają one swoje podstawy we wnikliwych analizach rynku. Pamiętajcie, że nasz opis w żadnym wypadku nie ma na celu bezkrytycznego wychwalania danego modelu. To raczej surowa, chłodna ocena konkretnego auta, zachęcająca do równie pesymistycznej kalkulacji kosztów. Zawsze trzeba mieć bowiem na uwadze to, że cena zakupu używanego pojazdu jest dopiero początkiem wydatków.
Ostatnia zmiana: 2013-09-23