Opel Zafira A 2.2 147 KM
Opel Zafira
Zafira to odpowiedź Opla na zapoczątkowaną przez Renault Megane Scenic modę na rodzinne minivany. Na tle francuskich rywali samochód odznacza się bardziej "sportowym" zacięciem - zawieszenie zapewnia lepszą precyzję prowadzenia a silniki zdają się być dynamiczniejsze. Auto doskonale sprawdza się zarówno w ruchu miejskim, jak i w trasach. W przypadku większych rodzin problemy stwarzać może jednak przeciętnej wielkości bagażnik.
Opel Zafira A
Zafira to odpowiedź Opla na panującą w Europie, zapoczątkowaną przez Renault Megane Scenic, modę na minivany.
Zbudowany w oparciu o podzespoły drugiej generacji Astry (typoszereg G) samochód pojawił się na rynku w 1999 roku. Samochód nawiązuje wyglądem do swojej kompaktowej siostry, bardzo podobne są np. reflektory, zderzaki czy maska.
Pierwsza generacja Zafiry przetrwała w ofercie do roku 2005, dwa lata wcześniej auto poddane zostało niewielkiemu liftingowi – młodsze pojazdy odróżnić można m.in. po przezroczystych kloszach tylnych lamp czy chromowanej osłonie chłodnicy.
Największym atutem Zafiry I jest możliwość przewozu do 7 osób (dwa dodatkowe fotele chowają się w bagażniku), chociaż przy komplecie pasażerów miejsca na bagaż będzie raczej niewiele (pojemność bagażnika spada do 150 l). Ważnym odnotowania jest fakt, że dodatkowe miejsca siedzące oferują całkiem niezły komfort jazdy, więc ich pasażerowie nie powinni czuć się poszkodowani. Problematyczne – z uwagi na wąskie tylne drzwi i konieczność złożenia jednego fotela) może być jedynie zajmowanie na nich miejsca. Dużym plusem auta jest też przemyślany system adaptacji wnętrza – składając siedziska i oparcia tylnej kanapy otrzymamy niemal zupełnie płaską przestrzeń bagażową o pojemności aż 1700 l.
Niestety, wnętrze auta ma też wady. Niezbyt pochlebne opinie zbierają np. wąskie przednie fotele z krótkimi siedziskami, oraz zdradzający wiek konstrukcji, niezbyt wyszukany kokpit, który w dodatku wykonano z twardych, podatnych na zarysowania plastików. W większości egzemplarzy nie ma też co liczyć na takie dodatki, jak np. składane stoliczki w oparciach przednich foteli, czy elektrycznie sterowane szyby w drzwiach tylnych. W przypadku aut w tańszych wersjach wyposażeniowych (głównie pochodzących z polskich salonów) trwałością nie grzeszy też materiałowa tapicerka
Na tle takich konkurentów, jak Renault Scenic czy Citroen Xara Picasso, zawieszenie Opla jest zdecydowanie twardsze. W przeciwieństwie do aut francuskich nadwozie ie wychyla się za bardzo w ciasnych zakrętach, dzięki czemu polubią je kierowcy chcący łączyć zalety rodzinnego vana z przyjemnością prowadzenia. Dynamiczna jazda po polskich drogach szybko odbija się jednak na stanie trwałości zawieszenia. Stosunkowo szybko zużywają się: łączniki stabilizatorów, silnetblocki, końcówki drążków kierowniczych i łożyska. Na szczęście ceny części są raczej przystępne, a naprawy nie należą do skomplikowanych. Wymiana tulei metalowo-gumowych nie pociąga za sobą konieczności kupowania całego wahacza. Dynamiczna jazda skutkuje też szybkim zużyciem elementów układu hamulcowego – tarcze z astry, z racji większej masy auta, raczej szybko kapitulują.
Jednostki napędowe Zafiry nie należą do awaryjnych, jednak do wyboru należy podchodzić rozważnie. Najmniejszy benzynowy silnik o pojemności 1,6 l nie zapewnia autu dobrej dynamiki, ten sam mankament dotyczy też podstawowego, dwulitrowego diesla o mocy 82 KM (auto z tym silnikiem przyspiesza do 100 km/h w 17 sekund). Najrozsądniejszym wyborem stanowiącym dobry kompromis między osiągami a zużyciem paliwa jest benzynowy 1,8 l, który – w zależności od rocznika – rozwijał 115 lub 125 KM. Jeśli komuś zależy na osiągach polecamy oferowaną pod koniec produkcji wersję 2,2 l (147 KM) która jest zdecydowanie tańsza w utrzymaniu niż topowe wersje OPC. Do typowych problemów silników benzynowych Zafiry należą usterki silniczków krokowych (falujące obroty), zaworów EGR i cewek a także wycieki (miska olejowa i pokrywa zaworów). Niemiłą przypadłością jednostek serii ecotec jest też duże zużycie oleju. Przy większych przebiegach można się też spodziewać problemów ze strony osprzętu (rozruszniki, alternatory).
Droższe w eksploatacji okazują się przeważnie Zafiry z silnikami Diesla. Z uwagi na zdecydowanie większe przebiegi jednostki wysokoprężne często cierpią z powodu nieszczelnego układu dolotowego (dymienie), zawieszających się zaworów EGR (dymienie, brak mocy) i uszkodzonych przepływomierz. Stosunkowo często problemy stwarza też (bardzo droga w naprawach) pompa wtryskowa – lepiej więc nie oszczędzać na oleju napędowych. W pechowych egzemplarzach dochodzi do zapieczenia się świec żarowych – ich wymiana wiąże się przeważnie z koniecznością demontażu głowicy. Większych problemów nie sprawiają za to turbosprężarki i koła duwmasowe.
Mimo raczej dobrej opinii, jaką cieszy się pojazd wśród właścicieli, w najnowszym badaniu niezawodności aut przeprowadzonym przez ADAC - Zafira znalazła się w ostatniej dziesiątce pojazdów w wieku powyżej 11 lat. Problemy najczęściej dotyczą elektroniki– zawodzą czujniki temperatury płynu chłodniczego, rezystory dmuchawy, przestają działać przyciski do regulacji szyb i lusterek i tylna wycieraczka. Do typowych przypadłości Zafiry należą też nieszczelności w układzie klimatyzacji (buczenie sprężarki to raczej norma niż usterka), „falujące” wyświetlacze komputera pokładowego (przeważnie to wina alternatora, można go wymienić lub się przyzwyczaić) czy usterki komputera sterującego wtryskiem (silnik gaśnie na wolnych obrotach, szarpie).
Dzięki dobrej dostępności części i stosunkowo prostej budowie, kupiona z pewnej ręki Zafira okaże się jednak samochodem tanim w eksploatacji, którego właściwości przewozowe trudno przecenić.
Najgorszymi doradcami przy zakupie samochodu używanego są emocje. Dlatego właśnie w opisach modeli kładziemy nacisk na te informacje, które mogą przydać się w podjęciu ostatecznej decyzji oraz przy oględzinach auta. Staramy się ująć w opisie najczęściej występujące usterki danego modelu, a także podpowiedzieć, na jakie „przygody” powinniśmy być przygotowani po zakupie. Oczywiście nie każdy musi zgadzać się z naszymi opiniami, jednak mają one swoje podstawy we wnikliwych analizach rynku. Pamiętajcie, że nasz opis w żadnym wypadku nie ma na celu bezkrytycznego wychwalania danego modelu. To raczej surowa, chłodna ocena konkretnego auta, zachęcająca do równie pesymistycznej kalkulacji kosztów. Zawsze trzeba mieć bowiem na uwadze to, że cena zakupu używanego pojazdu jest dopiero początkiem wydatków.
Ostatnia zmiana: 2013-09-10