We wrześniu na salonie w Paryżu zadebiutuje Mini III generacji. Producent postanowił już podgrzać atmosferę przed tym wydarzeniem.
Mini opublikowało pierwsze zdjęcie nowego pojazdu. Auto jest jeszcze pokryte kamuflażem, a żartobliwy komentarz zachęca szpiegujących fotografów do bliższego podejścia, bowiem fotografowanie z użyciem teleobiektywu zaburza linie samochodu...
Zdjęcia nieoficjalne zrobione podczas oficjalnej sesji...
Oczywiście, Mini może sobie żartować, ale utrzymanie w tajemnicy wyglądu samochodu nie jest sprawą łatwą. Przed premierą zamaskowane prototypy przechodzą intensywne testy, a miejsca ich przeprowadzania nie są zwykle tajemnicą dla wyspecjalizowanych fotografów - jeździ się głównie na północy Europy, w okolicach koła podbiegunowego, gdzie testuje się zachowanie auta w niskich temperaturach, w górach Hiszpanii, gdzie klimat jest suchy i gorący oraz na torze Nurburgring, na którym sprawdza się pracę zawieszenia.
Wybór tych lokalizacji naraża producentów na spotkanie z fotografami. Pół biedy, jeśli auto pokryte jest kamuflażem. Ale im bliżej premiery, tym częściej trzeba go zdejmować, chociażby na sesje zdjęciowe... W sieci pojawiły się już zdjęcia zakamuflowanego nowego Mini, które przechodzi testy na Nurburgring, a zupełnie niedawno światło dzienne ujrzały "nieoficjalne" fotografie wykonane podczas oficjalnej sesji zdjęciowej nowego modelu.
Tak więc, żart Mini ze zdjęciem zakamuflowanego samochodu i poradami dla fotografów to taki trochę śmiech przez łzy...