Suzuki Swace zadebiutował w 2020 roku i jest efektem współpracy między Toyotą a Suzuki. Swace to w każdym calu bliźniacza do Toyoty Corolli konstrukcja, co dostrzec można gołym okiem już przy pierwszym kontakcie. Jednym z głównych powodów dołączenia tego samochodu do oferty Suzuki była konieczność spełnienia uśrednionej normy emisji spalin dla całej gamy producenta. Suzuki niespiesznie dąży do elektryfikacji swoich aut, stosunkowo późno opracowało własne hybrydy i wciąż nie oferuje żadnego „elektryka”. Swace z oszczędnym układem hybrydowym od Toyoty obniżył średnią emisję wszystkich modeli w gamie, pozwalając tym samym uniknąć wysokich kar finansowych. W naszym teście sprawdziliśmy najnowszą odsłonę Suzuki Swace, z napędem o mocy 140 KM.Znajdź 5 różnicSuzuki Swace wygląda niemal identycznie jak Toyota Corolla TS, a główną różnicą jest przemodelowany przedni zderzak, z inaczej uformowanymi wlotami powietrza. Mamy tu zatem do czynienia ze zgrabnym i smukłym kombi, które prezentuje się nowocześnie i całkiem oryginalnie. Szkoda tylko, że oryginalność ta nie została zaakcentowana ciekawszą paletą kolorów lakieru – wybierać można co prawda spośród 8 barw, ale mało zróżnicowanych: dwie z nich są białe, dwie srebrne, dwie w odcieniach brązu i do tego jest jeszcze czarny oraz granatowy. Swace, w przeciwieństwie do Toyoty, występuje wyłącznie w odmianie 5-drzwiowego kombi.
Pod względem wymiarów Swace to dość typowy przedstawiciel segmentu C – długość auta mierzy 4655 mm, szerokość 1790 mm, a wysokość 1460 mm. Długie zwisy przednich oraz tylnych zderzaków w połączeniu z niskim prześwitem (135 mm) wymagają czujności przy parkowaniu. Masa własna pojazdu wynosi 1400 kg, a ładowność to 485 kg.
Przestronne i praktyczne wnętrzeŚrodek Suzuki Swace to kontynuacja zamysłu Toyoty i trudno dopatrzeć się tutaj jakichkolwiek większych zmian. Kokpit jest minimalistyczny, ale jednocześnie estetyczny i ergonomiczny. Jakość materiałów nie odbiega od standardów tego segmentu i większość stanowią tu twarde tworzywa sztuczne. Wrażenia wizualne stonowanego wnętrza poprawia pokrycie frontu deski rozdzielczej materiałem imitującym skórę, a elegancji dodają srebrne wstawki. Spasowanie jest solidne, elementy w większości zmontowano bez luzów i w trakcie jazdy nie słychać żadnych trzasków. Zastrzeżenia budzi tylko panel dookoła dźwigni zmiany biegów, który wykonano z lakierowanego i błyszczącego plastiku – widać na nim każdą drobinkę kurzu i najmniejszą nawet ryskę.
Masywne przednie fotele wyściełane zostały grubą warstwą pianki, zapewniają wygodną, naturalną pozycję i oferują nawet niezłe trzymanie boczne. Z tyłu jest ogrom miejsca na nogi, choć przydałoby się odrobinę więcej przestrzeni nad głową. Podłokietniki w obu rzędach obłożono miękkim i przyjemnym w dotyku obiciem. Bagażnik należy do najpojemniejszych w tej klasie i jego pojemność wynosi 596 litrów.
Multimedia sterowane są poprzez 8-calowy ekran dotykowy, o przyzwoitej jakości wyświetlanego obrazu. Interfejs systemu operacyjnego jest bardzo prosty, obsługuje radio, podstawowe ustawienia pojazdu i łączność Bluetooth. Brakuje wbudowanej nawigacji, więc najlepiej skorzystać z Android Auto lub Apple CarPlay, które funkcjonują bez problemów. Zestaw wskaźników jest wirtualny, a przekazywane przez niego informacje pokazywane są na 7-calowym konfigurowalnym wyświetlaczu. Melomani będą zawiedzeni, ponieważ fabryczny system audio gra co najwyżej przeciętnie i niestety nie ma możliwości zamówienia lepszego.
Znana i sprawdzona hybrydaUkład napędowy to znana konstrukcja hybrydowa opracowana przez Toyotę. Główną jednostką jest wolnossący silnik benzynowy o pojemności 1.8 litra, wspierany przez dwa silniki elektryczne – jeden napędza koła, a drugi odzyskuje energię w trakcie rekuperacji. Swace w 2023 roku przeszedł lifting, który podniósł maksymalną moc napędu z 122 do 140 KM. Przyspieszenie do 100 km/h trwa 9,4 s, a prędkościomierz zatrzymuje się na wartości 180 km/h. Napęd przekazywany jest na przednie koła za pośrednictwem bezstopniowej przekładni automatycznej e-CVT.
Prowadzenie Suzuki Swace pozbawione jest jakichkolwiek emocji, co w tym przypadku trudno zaliczyć do wad. Dzięki silnikowi elektrycznemu auto sprawnie rusza z miejsca, ale bezstopniowa skrzynia powoduje, że wraz z nabieraniem prędkości chęć do przyspieszania zauważalnie spada. Przekładnia e-CVT zapewnia prawie idealnie płynną jazdę, nie ma tu mowy o szarpnięciach czy nagłych zmianach obrotów silnika spalinowego. Napęd może pracować w trybie hybrydowym, kiedy to koła napędzane są jednocześnie przez motor spalinowy i elektryczny lub w trybie wyłącznie elektrycznym. Niewielka bateria sprawia jednak, że jednorazowo „na samym prądzie” przejedziemy raptem kilka kilometrów. Sterowanie poszczególnymi stanami pracy napędu zasługuje na słowa uznania, silnik spalinowy potrafi być gaszony przy prędkościach powyżej 100 km/h i odbywa się to w praktycznie nieodczuwalny sposób.
Układ kierowniczy działa z silnym wspomaganiem, ale nie brakuje mu precyzji i dostarcza poczucie pełnej kontroli nad pojazdem. Zawieszenie zestrojono z myślą o komforcie i amortyzatory miękko tłumią napotykane nierówności. Nie skutkuje to przy tym utratą stabilności nadwozia, które za sprawą nisko położonego środka ciężkości pozostaje odporne na większe przechyły. Podczas jazdy z wyższymi prędkościami we wnętrzu zaczyna doskwierać hałas – kabina jest nie najlepiej odizolowana od szumów opływającego nadwozie powietrza, a do tego słychać wyraźnie silnik oraz skrzynię biegów, szczególnie gdy mocniej wciśniemy pedał przyspieszenia.
Suzuki Swace – test spalaniaHybrydowy napęd w Suzuki Swace odznacza się zaskakująco niskim zapotrzebowaniem na paliwo. W mieście spalanie oscyluje wokół wartości 4,5 l/100 km, w terenie niezabudowanym nie przekracza 5 l/100 km i nawet w tempie autostradowym „apetyt” na benzynę rośnie do znośnych 7-8 l/100 km. W oszczędnej jeździe pomaga przestawienie skrzyni na pozycję „B”, co wzmacnia siłę hamowania odzyskowego, doładowując baterię przy wytracaniu prędkości. Kierowca ma ponadto 3 klasyczne tryby jazdy: Eco, Comfort oraz Sport, choć różnice między nimi nie są diametralne i w każdym z nich otrzymujemy spokojny oraz wyważony temperament. Zbiornik paliwa mieści 43 litry, co przy średnim spalaniu na poziomie 4,8 l/100 km daje niemal 900 km zasięgu na jednym tankowaniu.
Suzuki Swace – ceny i dostępne wersjeMożliwości konfiguracji Suzuki Swace są dosyć ograniczone – w najnowszej ofercie znajduje się tylko jedno nadwozie (kombi) i jeden układ napędowy (hybryda o mocy 140 KM, z automatyczną skrzynią bezstopniową e-CVT i napędem na przednią oś). Do wyboru są dwa poziomy wyposażenia i oprócz tego żadnych osobnych pakietów. Bazowy wariant o nazwie Premium Plus, testowany przez nas, jest już bogato wyposażony i zawiera m.in. automatyczne światła LED, podgrzewaną kierownicę i przednie fotele, wirtualny zestaw wskaźników, 8-calowy ekran systemu multimedialnego, 2-strefową klimatyzację automatyczną, kamerę cofania czy łączność Bluetooth. Dopłacając 10 000 zł możemy kupić odmianę Elegance, która wnosi przede wszystkim bardziej rozbudowane systemy bezpieczeństwa, lepsze reflektory, czujniki parkowania, wykończenie wnętrza skórą syntetyczną, nastrojowe oświetlenie kabiny, bezkluczykowy dostęp i bezprzewodową ładowarkę do telefonu.
Suzuki Swace – podsumowanie i nasza opiniaSuzuki Swace warto pochwalić za jedno z najpojemniejszych wnętrz w tej kategorii, i to zarówno pod względem przedziału dla pasażerów, jak i przestrzeni bagażowej. Do tego istotne zalety to także niskie zużycie paliwa, bogate wyposażenie w rozsądnej cenie, komfortowe zawieszenie i płynnie funkcjonujący napęd hybrydowy. Uwagi mieć można do słabego wyciszenia kabiny, a w sposobie prowadzenia brakuje chociażby krzty emocji.
W tym momencie nasuwa się istotne pytanie: po co kupować Suzuki, skoro na rynku jest niemal identyczny produkt Toyoty? Po pierwsze niektórzy klienci mogą czuć się związani z marką Suzuki, bądź też firmy zaopatrują się u tego konkretnego producenta, i dla tych osób rozszerzenie gamy modelowej jest korzystne. Po drugie Suzuki proponuje nieco inny cennik niż Toyota, z odrębnym wyposażeniem i kwotami, które należy zapłacić, więc Swace i Corolla to nie są dokładnie takie same samochody tylko w innym przebraniu. Niewątpliwie Suzuki sporo zyskało na tej współpracy, wzbogacając się o niezwykle dopracowany produkt.
Tekst i zdjęcia:
Michał Borowski