Volkswagen Jetta V 1.6 100 KM
Volkswagen Jetta
Jetta zapisała się w historii motoryzacji, jako odmiana Volkswagena Golfa ze stopniowanym tyłem. Jedna z jej kolejnych generacji - przez krótki czas - nosiła w Europie nazwę Bora. Technicznie samochód niewiele różni się od mniejszego brata - powstaje w oparciu o taką samą płytę podłogową, do napędu wykorzystywane są te same jednostki napędowe. Mimo tego Jetta ma opinię nieco bardziej "kapryśnego" auta niż bratni Golf. Być może bierze się to z faktu, że sprzedawane w Europie samochody pochodzą z fabryki Volkswagena w Meksyku.
Volkswagen Jetta V
W 2005 roku na rynku pojawiła się odmiana Golfa V z nadwoziem typu sedan - model Jetta.
Samochód - mimo że w ofercie znajdował się już Golf VI generacji wciąż dostępny był w salonach niemieckiej marki. Zaletą Jetty jest wyższe, niż w przypadku Golfów wyposażenie. Auta mają zazwyczaj więcej powietrznych (przeważnie osiem), klimatyzację czy pakiet elektryczny (szyby i lusterka). Na pochwałę zasługuje również ergonomiczne wnętrze, chociaż plastik użyty do jego wykończenia nie sprawia już wrażenia niezniszczalnego, jak miało to miejsce np. w poprzedniku (pokrętła sterowania nawiewami).
Niestety Jetta nie miała zbyt udanego debiutu. W pierwszych egzemplarzach zdarzało się bowiem wiele usterek. Dwulitrowe silniki Diesla miały wadę fabryczną (pękająca głowica), wiele samochodów dotykały też problemy z wentylatorami chłodnic czy usterkami dwumasowych kół zamachowych i turbosprężarek (TDI). Podobnie jak Golfy, także pierwsze roczniki produkowanej w Meksyku Jetty cierpiały z powodu odklejających się uszczelek drzwi (nieszczelność przednich drzwi). Wiele egzemplarzy miewa też problemy z zawieszeniem - szybko zużywają się silentblocki czy górne łożyska mocowania kolumn McPhersona. Stosunkowo często występującą usterką jest również awaria pompy paliwa, która niestety skończyć się może na lawecie.
Problemem może być znalezienie bezwypadkowego egzemplarza, na rynku jest wiele sprowadzonych z Niemiec samochodów, które mają za sobą poważne naprawy blacharskie. Auta z początku produkcji miały również problemy z jakością powłoki lakierniczej. Z niektórych elementów karoserii łuszczył się klar (lakier bezbarwny).
Ostrożnie należy podchodzić do aut ze 160-konnym silnikiem 1.4 TSI. Użytkownicy zgłaszali piski dochodzące z pompy wodnej (Volkswagen informował, że taki urok tego modelu) oraz okazjonalne problemy z wchodzeniem na obroty. Ta usterka kończyła się zapaleniem kontrolki EPC i unieruchomieniem samochodu. Początkowo serwisy wymieniały wtryskiwacze, ostatecznie zdecydowano się na zmianę oprogramowania - niemiecka centrala Volkswagena w listopadzie 2010 roku ogłosiła oficjalną akcję serwisową obejmującą wszystkie modele modele sprzedawane z silnikami 1.4 TSI i wyprodukowane między sierpniem 2008 a majem 2010 (w sumie ponad 71 tys. aut).
Silnik
Zastanawiasz się nad samochodem z instalacją gazową? To silnik dla Ciebie! Na pierwszy rzut oka, silnik o pojemności 1595 cm3 ma same wady. Konstrukcja tkwi w latach osiemdziesiątych ubiegłego wieku. Chociaż motor oferowany był jeszcze w Golfie V generacji, na tle japońskiej czy włoskiej konkurencji wypadał wręcz dramatycznie słabo. Nie miał ani turbodoładowania, ani szesnastozaworowej głowicy, ani nawet bezpośredniego wtrysku paliwa. Jedynym "nowożytnym" rozwiązaniem był w zasadzie plastikowy kolektor ssący (stosowany powszechnie od lat dziewięćdziesiątych...). Ostatecznie motor wycofano z oferty ze względu na trudne do spełnienia, nowe normy emisji spalin. Dlaczego auta z tą jednostką napędową cieszą się na rynku wtórnym tak ogromnym powodzeniem? Okazuje się, że prostota konstrukcji to w przypadku samochodów z drugiej ręki ogromna zaleta. Budowę tego motoru zna każdy mechanik, usunięcie nawet najbardziej problematycznej usterki jest więc bardzo tanie. Co więcej, dzięki temu, że silnik zaprojektowano w latach, gdy nikt nie słyszał jeszcze o downsizingu (na rynku spotkać można wersję o mocy 75 KM - dziś, takie osiągi mają dwucylindrowe jednostki o pojemnościach poniżej 1,0 l) żywotność konstrukcji znacząco - in plus - odbiega od obecnych standardów. Najpopularniejsze są obecnie mocniejsze warianty: 101 KM i 102 KM. Prawidłowo eksploatowana i serwisowana jednostka (zalecamy wymianę oleju, co 10 tys. km i napędu paska rozrządu co 50-60 tys. km) powinna przejechać około 400 tys. km do naprawy głównej. To bardzo dużo, zważając, że część współczesnych jednostek napędowych (również wysokoprężnych!) projektowana jest z założeniem granicznego przebiegu około 250 tys. km! Taką żywotność konstrukcja VW zawdzięcza właśnie swojej prostocie - ilość elektroniki sterującej ograniczono do minimum. Z punktu widzenia polskiego nabywcy największą zaletą jest fakt, że konstruktorzy Volkswagena zastosowali hydrauliczną kompensację luzów zaworowych, co cieszy wszystkich zwolenników instalacji gazowych. W czasie pracy na LPG na przyspieszone zużycie narażone są zawory i gniazda zaworowe, co sprawia, że w autach z tego typu zasilaniem regulacja luzów zaworowych często staje się obowiązkowym punktem każdego przeglądu. W przypadku benzynowego 1,6 l MPI problem ten nie występuje, gdyż luzy kasowane są automatycznie przez hydropopychacze. Z tego względu nawet jednostki eksploatowane na LPG wygazują się dobrą kondycją przy przebiegach rzędu 300 tys. km. Oglądając auto trzeba uważać, by nie pomylić silnika 1,6 l MPI z - również dość popularną - jednostką 1,6 FSI. Chociaż obie mają podobne oznaczenia, to dwie, diametralnie różne konstrukcje. Motor FSI, który zadebiutował w Golfie IV generacji ma szesnastozaworową głowicę i wyposażony jest w bezpośredni wtrysk paliwa. Z tego względu cierpi na sztandarowe wręcz dolegliwości silników tego typu, jak np. osadzanie się nagarów na zaworach dolotowych (z czasem może dojść do uszkodzenia zaworów i gniazd zaworowych). Obecność bezpośredniego wtrysku paliwa w praktyce wyklucza też montaż instalacji gazowej. Rozwiązania dedykowane do takich jednostek kosztują nawet dwukrotnie więcej, niż w przypadki wtrysku pośredniego. Za "zagazowanie" 1,6 l FSI zapłacić trzeba nawet 5 tys. zł! Koszt instalacji do 1,6 l MPI nie powinien przekroczyć 2,5 tys. zł. Szukając auta z myślą o instalacji gazowej zwróćcie uwagę na kod silnika. Chcąc inwestować w LPG lepiej omijajcie te z kodem silnika BSE. Jednostki te mają "słabszą" pochodzącą z meksykańskiej fabryki głowicę, która na gazie dość szybko się poddaje. 1,6 l MPI z taką głowicą sklasyfikowany został na liście firmy PRINS (renomowanego producenta instalacji gazowych), jako motor sprawiający potencjalne problemy po zagazowaniu (pozostałe 1,6 l MPI - z innym kodem - nie mają tej przypadłości) Jednostka 1,6 l MPI występowała niemal w każdym popularnym modelu koncernu Volkswagena. Znajdziecie ją m.in. w AUDI: A3 I/II, A4 B5/B6/B7, SEATACH: IBIZA II, ALTEA, ALTEA XL, LEON I/II, TOLEDO II/III, VOLKSWAGENACH: GOLF IV/V/VI, PLUS, TOURAN, POLO IV, PASSAT B5/B6, SKODACH: OCTAVIA I/II, FELICIA, FABIA I/II.
Najgorszymi doradcami przy zakupie samochodu używanego są emocje. Dlatego właśnie w opisach modeli kładziemy nacisk na te informacje, które mogą przydać się w podjęciu ostatecznej decyzji oraz przy oględzinach auta. Staramy się ująć w opisie najczęściej występujące usterki danego modelu, a także podpowiedzieć, na jakie „przygody” powinniśmy być przygotowani po zakupie. Oczywiście nie każdy musi zgadzać się z naszymi opiniami, jednak mają one swoje podstawy we wnikliwych analizach rynku. Pamiętajcie, że nasz opis w żadnym wypadku nie ma na celu bezkrytycznego wychwalania danego modelu. To raczej surowa, chłodna ocena konkretnego auta, zachęcająca do równie pesymistycznej kalkulacji kosztów. Zawsze trzeba mieć bowiem na uwadze to, że cena zakupu używanego pojazdu jest dopiero początkiem wydatków.
Ostatnia zmiana: 2013-09-15