Montaż instalacji gazowej do samochodu z wtryskiem bezpośrednim jest nieco problemowy, a czasami nawet niemożliwy. Na rynku dostępnych jest kilka instalacji dedykowanych do tego typu aut, ale koszt ich założenia jest wyższy niż standardowo. Problem leży w konstrukcji wtryskiwaczy benzyny, które dzięki wtryskowi mieszanki utrzymują optymalną temperaturę pracy. Przy braku wtrysku benzyny wtryskiwacze szybko się przegrzewają i może dojść do ich zapieczenia. Dlatego, by chłodzić fabryczne wtryski, komputer sterujący instalacją LPG musi co pewien czas włączać wtrysk benzyny. Z tego względu, żeby nie narażać się na ryzyko nieodwracalnego uszkodzenia wtryskiwaczy należy wybrać instalację renomowanego producenta i zamontować ją w dobrym warsztacie.
Volkswagen Sharan II 1.4 TSI 150 KM
Volkswagen Sharan
Sharan to odpowiedz koncernu z Wolfsburga na cieszące się w Europie coraz większym powodzeniem minivany. Auta budowane były w taki sposób, by zapewnić jak najwięcej przestrzeni pięcioosobowej rodzinie, wiele wersji wyposażonych było również w dwa dodatkowe fotele montowane w bagażniku. Auta są zdecydowanie większe niż pojazdy pokroju Renault Scenic czy Opla Zafira. Z technicznego punktu widzenia Sharanowi zdecydowanie bliżej bowiem do samochodu segmentu D niż kompaktu. Pokrewieństwo z popularnymi modelami Volkswagena ułatwia serwisowanie, chociaż - zwłaszcza pierwsza generacja - z całą pewnością nie należy do bezawaryjnych.
Volkswagen Sharan II
Druga generacja Sharana zadebiutowała w 2010 roku na salonie motoryzacyjnym w Genewie. Niedługo później pojawił się też bliźniaczy Seat Alhambra. Z technicznego punktu widzenia oba auta bazują na podzespołach Volkswagena Passata typoszeregu B7. W stosunku do poprzednika samochód oferuje o wiele więcej miejsca (jest aż o 22 cm dłuższy) i zdecydowanie wyższy poziom bezpieczeństwa. Godne polecenia są szczególnie wersje z silnikami wysokoprężnymi. Benzynowy 1,4 l TSI o mocy 150 KM radzi sobie z niemałym autem nadzwyczaj sprawnie, ale dręczą go - często poważne - usterki rozrządu.
Silnik
1,4 TSI - to jeden z najczęściej nagradzanych silników w histoii motoryzacji. Zapewnia świetną dynamikę i niewielkie zużycie paliwa. Cierpi jednak na wiele - drogich w naprawach przypadłości. Najwięcej problemów przysparzają mocniejsze odmiany wyposażone w turbinę i kompresor (140 i 170 KM). Standardową przypadłością jest wyciąganie się łańcucha rozrządu podyktowane wadliwym napinaczem, niewłaściwym smarowaniem (uwaga na auta serwisowane w trybie "long life"!) i jakością samego łańcucha. Problematyczny jest też tzw. „wariator” odpowiadający za zmianę faz rozrządu. Jego usterki objawiają się chakterystycznym „grzechotaniem” po uruchomieniu (odgłos podobny do pracy diesla utrzymujący się przez kilka sekund po uruchomieniu zimnego silnika). Czasem współpracy odmawiają wtryskiwacze i – w modelach z kompresorem – sprzęgło magnetyczne pompy wody.
Bardzo przykra jest też inna usterka, która dotyka zwłaszcza mocniejsze odmiany (zdarza się też w pechowych egzemplarzach słabszych jednostek pozbawionych kompresora). W wielu silnikach dochodzi do pękania pierścieni tłokowych a nawet samych tłoków!
Pozbawione wszystkich wymienionych wyżej wad są dopiero jednostki wprowadzone na rynek w polowie 2012 roku, gdy przekonstruowano wadliwy rozrząd i zastąpiono problematyczny łańcuch paskiem zębatym. Warto pamiętać, że wszystkie motory serii TSI mają bezpośredni wtysk paliwa, co w praktyce uniemożliwia (lub czyni nieopłacalnym) montaż instalacji gazowej.
Najgorszymi doradcami przy zakupie samochodu używanego są emocje. Dlatego właśnie w opisach modeli kładziemy nacisk na te informacje, które mogą przydać się w podjęciu ostatecznej decyzji oraz przy oględzinach auta. Staramy się ująć w opisie najczęściej występujące usterki danego modelu, a także podpowiedzieć, na jakie „przygody” powinniśmy być przygotowani po zakupie. Oczywiście nie każdy musi zgadzać się z naszymi opiniami, jednak mają one swoje podstawy we wnikliwych analizach rynku. Pamiętajcie, że nasz opis w żadnym wypadku nie ma na celu bezkrytycznego wychwalania danego modelu. To raczej surowa, chłodna ocena konkretnego auta, zachęcająca do równie pesymistycznej kalkulacji kosztów. Zawsze trzeba mieć bowiem na uwadze to, że cena zakupu używanego pojazdu jest dopiero początkiem wydatków.
Ostatnia zmiana: 2015-09-30