Ford Focus Mk1 1.8 DI 75 KM
Ford Focus
Ford Focus I trafił do sprzedaży w 1998 roku i w niezmienionej formie przetrwał na rynku aż 7 lat. Druga generacja pojawiła się w 2004 roku i produkowana był aż do roku 2010 (z liftingiem w roku 2008). W 2010 roku zadebiutowała III generacja, której produkcję uruchomiono na początku 2011 roku. Samochód trafił do europejskich salonów wiosną tego samego roku.
Ford Focus Mk1
W momencie premiery samochód nie miał łatwego zadania. Miusiał zatrzeć wspomnienia po wygodnym, acz szybko rdzewiejącym i niezbyt trwałym Escortem.
Auto zaskoczyło klientów nie tylko odważną, na wskroś nowoczesną sylwetką, ale też jakością materiałów wykończeniowych i – co najważniejsze – charakterystyką zawieszenia. By zdetronizować Golfa, inżynierowie Forda zaopatrzyli swój kompakt w niezależne, wielowahaczowe zawieszenie obu osi, co poskutkowało rewelacyjnymi właściwościami jezdnymi. Samochód prowadził się zdecydowanie pewniej niż konkurencja zapewniając swoim właścicielom dużą frajdę z jazdy. Auto przypadło też do gustu dziennikarzom motoryzacyjnym – w 1999 roku otrzymało prestiżowy tytuł Samochodu Roku.
Ze względu na poprzednika klienci mieli spore obawy, co do jakości zastosowanych w pojeździe podzespołów. Z tym większym zaskoczeniem wielu przyjęło fakt, że w 2002 roku Focus znalazł się w czołówce zestawienia najmniej awaryjnych pojazdów, przygotowanego przez niemiecki TUV. Czy po wielu latach eksploatacji na Focusa pierwszej generacji wciąż można liczyć?
Najlepiej sprzedającą się wersją był pięciodrzwiowy hatchback, który z powodzeniem wywiąże się z roli auta rodzinnego Przestrzeni w kabinie jest pod dostatkiem, nie powinniśmy też narzekać na bagażnik o pojemności 350 l. (1205 l. po złożeniu oparć tylnej kanapy).
Na polskich drogach bardzo łatwo też o kombi – Turnier - najczęściej z silnikiem wysokoprężnym (to przeważnie poflotowe auta z Niemiec z realnymi przebiegami rzędu 400 tys. km). Auto, którego bagażnik mieści 520 l. (1580 l. po złożeniu oparć tylnej kanapy) bez trudu służyć może za bagażówkę.
Sedan - mimo pojemności kufra wynoszącej aż 490 l. – z uwagi na nieciekawą stylistykę - cieszy się zdecydowanie mniejszą popularnością. W oparciu o podzespoły Focusa (płyta podłogowa, jednostki napędowe) powstał również model C-max, którego głównym zadaniem było odebranie klientów Renault Scenic i Citroenowi Xsara Picasso.
Do napędu Focusów stosowano szeroką paletę silników. Benzynowe pochodzą ze znanej jeszcze z Escorta serii Zetec. Wszystkie, począwszy od zdecydowanie zbyt słabej odmiany 1,4 l. (75KM) przez rozsądne 1,6l. (100KM) i 1,8l. (115KM), czy dość dynamiczny 2,0l. (130KM) posiadają szesnastozaworowe głowice i plastykowe kolektory dolotowe. Nie należą do zbyt awaryjnych (jeśli nie liczyć wycieków oleju), ale z uwagi właśnie na plastikowy "dolot" nie tolerują kiepskiej jakości instalacji gazowych (wystrzały).
Na rynku wtórnym przeważają auta modele z silnikami Diesla, których oferta była dość bogata. Otwierał ją znany jeszcze z Escortów silnik 1,8 TD, występujący w dwóch wariantach mocy: 75KM i 90KM. Noszącą oznaczenie TDDI jednostkę trudno jednak polecić z czystym sumieniem. Stosunkowo częste awarie turbin (to wina ogromnych przebiegów) i kosztowne usterki wadliwych sterowników pomp wtryskowych (auto gaśnie i nie daje się uruchomić) znacznie podnoszą koszty eksploatacji. Silnik nie lubi też szybkiej, autostradowej jazdy - dość częstą usterką jest np. obrócenie się panewek wału korbowego. Pocieszającym jest natomiast fakt, ze za ok. 1000-1500 zł powinniśmy w takim przypadku kupić drugi silnik w dobrym stanie, remont przeważnie okazuje się być nieopłacalny.
Nad archaicznym 1,8 TDDI górują nowoczesne silniki TDCI (100 KM i 115 KM) wyposażone we wtrysk typu Common Rail. Jednostki te charakteryzują się zdecydowanie wyższą kulturą pracy, lepszymi osiągami i dużo niższym zużyciem paliwa, ale remonty uszkodzonego układu wtryskowego (to wina słabej jakości oleju napędowego) będą kosztowne (ok. 500 zł za 1 używany wtryskiwacz w dobrym stanie). W tym przypadku trzeba się też pogodzić ze stosunkowo dużą turbodziurą.
Problemem starszych roczników jest korozja, która atakuje w szczególności dolne partie drzwi (przeważnie od wewnętrznej strony) oraz ich krawędzie. Kiepska opinia przylgnęła również do "słabych" fabrycznych tłumików i cewek zapłonowych. Małe figle czasem potrafi też płatać instalacja elektryczna (np. problemy z wycieraczkami i oświetleniem) oraz układ chłodzenia (awarie pomp wodnych). W wyeksploatowanych egzemplarzach przestają działać cięgła od lewarka skrzyni biegów, w przypadku Diesli częstą usterką jest zawieszanie się zaworu recyrkulacji spalin. Napraw wielowahaczowego zawieszenia (wrażliwe jest zwłaszcza tylne) lepiej nie powierzać autoryzowanym serwisom, koszty mogą okazać się bardzo wysokie.
Trzeba jednak przyznać, że w rankingach niezawodności samochód plasuje się na czołowych miejscach. Jeśli uda nam się znaleźć egzemplarz w dobrym stanie (nieskorodowany), powinniśmy być z niego zadowoleni. Dobra opinia, jaką cieszy się Focus, gwarantuje również brak problemów odsprzedażą. Niestety, w Polsce popularność ma też swoje złe strony. Są miasta, w których właściciel Focusa lusterka kupuje się średnio 2 razy w miesiącu. Często te same...
Najgorszymi doradcami przy zakupie samochodu używanego są emocje. Dlatego właśnie w opisach modeli kładziemy nacisk na te informacje, które mogą przydać się w podjęciu ostatecznej decyzji oraz przy oględzinach auta. Staramy się ująć w opisie najczęściej występujące usterki danego modelu, a także podpowiedzieć, na jakie „przygody” powinniśmy być przygotowani po zakupie. Oczywiście nie każdy musi zgadzać się z naszymi opiniami, jednak mają one swoje podstawy we wnikliwych analizach rynku. Pamiętajcie, że nasz opis w żadnym wypadku nie ma na celu bezkrytycznego wychwalania danego modelu. To raczej surowa, chłodna ocena konkretnego auta, zachęcająca do równie pesymistycznej kalkulacji kosztów. Zawsze trzeba mieć bowiem na uwadze to, że cena zakupu używanego pojazdu jest dopiero początkiem wydatków.
Ostatnia zmiana: 2013-07-01