Seat Toledo III 2.0 TDI 140 KM
Seat Toledo
Seat Toledo debiutował na rynku w 1991 roku. Samochód został oparty na płycie podłogowej Volkswagena Golfa II. Był to sedan, który produkowano do 1998 roku. W tym samym roku pojawiła się druga generacja Toledo, oparta na płycie VW Golfa IV. Samochód ten również był czterodrzwiowym sedanem, a na jego bazie skonstruowano pięciodrzwiowego hatchbacka o nazwie Leon (debiut w 1999 roku).
W 2004 roku pojawiło się Toledo III generacji, które zerwało z tradycyjną stylistyką. Samochód ten trudno nazwać sedanem, odnaleźć w nim można bardzo wiele cech minivana. Auto zbudowano na płycie podłogowej Volkswagena Golfa V.
Seat Toledo III
Gdy w 2004 roku Seat zaprezentował Toledo III generacji, fani hiszpańskiej marki łapali się za głowy. O ile druga generacja tego pojazdu, była ładnym, spójnym stylistycznie sedanem, to trzecia generacja przypominała nieco Leona, do którego ktoś, za pomocą ekierki i linijki dorysował bagażnik.
Być może projektantom przyświecały głębsze idee, jak połączenie dobrych właściwości jezdnych i dynamicznej stylizacji przedniej części nadwozia z niezłymi możliwościami przewozowymi. Nie da się jednak ukryć, że większość osób kupuje samochody oczami. Przez to Toledo nigdy nie zostało bestsellerem, a na rynku wtórnym zalicza się do pojazdów o sporej utracie wartości. Ale to akurat dobra wiadomość dla osób, które dopiero zamierzają kupić samochód...
Seat Toledo III zbudowany został na płycie podłogowej Volkswagena Golfa V i z tym samochodem dzieli wiele elementów technicznych z silnikami na czele.
Chociaż płyta podłogowa jest wspólna, to Toledo oferuje pasażerom znacznie więcej miejsca niż Golf, szczególnie na tylnej kanapie. Oczywiście znacznie większy jest bagażnik, którego pojemność wynosi 500 litrów.
Zastosowane we wnętrzu plastiki, podobnie jak w Leonie, są twarde. Montaż okazuje się jednak na tyle dobry, że plastiki nie generują żadnych niezidentyfikowanych odgłosów i dość dobrze znoszą upływ czasu, chociaż są nieco podatne na zarysowania.
Zawieszenie Toledo zestrojono nieco bardziej miękko niż w Leonie. Mimo wszystko, zadbano o to, by samochód bardzo dobrze się prowadził. To przecież Seat pełni w grupie Volkswagena rolę producenta samochodów o zacięciu sportowym.
Zawieszenie jest względnie trwałe. Najszybciej poddają się łączniki stabilizatora, co ciekawe - z tyłu. W przednich wahaczach najszybciej ulegają zużyciu tuleje metalowo-gumowe, ale są to elementy wymienne, co obniża koszty serwisu.
Jak już wspomnieliśmy, Toledo III dzieli silniki z Golfem V. To oznacza, że wybór jednostek napędowych jest szeroki, ale nie wszystkie cieszą się dobra opinią. W Toledo montowano m.in. kultowy silnik Volkswagena 1.9 TDI. Oparta na pompowtryskiwaczach jednostka nie poraża kulturą pracy, ale może imponować niskim zużyciem paliwa i trwałością. Oczywiście należy wziąć pod uwagę, że większość tych silników ma już sobą spore przebiegi. Również osiągi raczej nie będą zadowalające.
Szukając Toledo z początku produkcji (do 2006 roku) lepiej unikać silnika 2.0 TDI. Podobnie jak w Volkswagenach, jednostka ta należy do awaryjnych - przytrafić mogą się pęknięcia głowicy, awarie pochodzących od Siemensa wtryskiwaczy (w 2006 roku zamieniono je na bardziej trwałe, pochodzące od Boscha) oraz kół dwumasowych. Każda z tych usterek oznacza bardzo poważne wydatki.
Zwolennicy silników benzynowych w teorii również mają w czym wybierać, aczkolwiek oferta samochodów na rynku wtórnym jest nieco bardziej skąpa. Początkowo w Toledo montowano wolnossące silniki 1.6 (nieco później 1.4) i 2.0 FSI. Jednostki 1.4 i 1.6 są zbyt słabe do Toledo, nie oferują ani dobrych osiągów, ani niskiego spalania.
Z kolei w silniku 2.0 FSI (z bezpośrednim wtryskiem) montaż instalacji gazowej jest problematyczny, a bez niej koszty eksploatacji są wysokie (duże zużycie paliwa). Ponadto pojawiają się problemy z cewkami zapłonowymi.
Dobrym wyborem są doładowane silniki TSI (1.4, 1.8 i 2.0), jednak ich oferta na rynku jest mocno ograniczona. Najlepszy kompromis między osiągami i zużyciem paliwa stanowi silnik 1.8.
Niestety, Seat Toledo III cierpi na sporo niezbyt groźnych, ale mocno irytujących awarii układu elektrycznego. Nierzadkie są problemy z poduszkami powietrznymi (brak styków w złączce pod fotelem, w konsekwencji błąd poduszek, który można skasować tylko za pomocą komputera diagnostycznego). Ponadto współpracy może odmówić dmuchawa nawiewu wnętrza, zdarzają się usterki oświetlenia kabiny, a także przepalanie żarówek w tylnych światłach. Dość często pojawiają się usterki elektrycznie sterowanych szyb (awarie silników, a także oprogramowania), psuje się elektryczny zamek bagażnika oraz siłowniki klapy.
Na szczęście z dostępem do części zamiennych nie ma problemów. Wszystkie części wymienne z Volkswagenami są powszechnie dostępne, również jako zamienniki w różnych cenach uzależnionych najczęściej od jakości (nie dotyczy wspomnianych siłowników klapy bagażnika, dostępnych tylko w ASO za kilkaset złotych).
Niewątpliwym atutem używanych Seatów Toledo jest ich niska - w porównaniu do konkurencji - cena. To oczywiście efekt nietypowej stylizacji. Wyposażenie większości samochodów jest bogate i obejmuje przynajmniej manualną klimatyzację i elektrycznie sterowane szyby i lusterka, a także cztery poduszki powietrzne. Auto nie jest bezawaryjne, aczkolwiek większość usterek dotyczy elektryki, a awarie unieruchamiające pojazd należą do rzadkości. W samochodach z lat 2004-2006 lepiej unikać silnika 2.0 TDI.
Produkcję Seata Toledo III zakończono w 2009 roku, nie prezentując bezpośredniego następcy. Rolę flagowego, klasycznego sedana przejął model Exeo, który jest tak naprawdę kopią Audi A4 typoszeregu B7.
Silnik
Jednostka 2,0 l TDI koncernu Volkswagena zadebiutowała w 2003 roku. Silnik szybko dał się poznać, jako dynamiczna i oszczędna jednostka, ale - zwłaszcza w początkowym okresie produkcji - przysparzał kierowcom wielu problemów. Te dotykają głównie odmiany produkowane do 2008 roku - wyposażone w pompowtryskiwacze. Po tym czasie jednostki otrzymały bezpośredni wtrysk paliwa systemu Common Rail, który rozwiązał większość problemów.
W silnikach z pompowtryskiwaczami (przed 2008 rokiem) standardem jest tzw. „osiadanie” (wersje 8-zaworowe) lub pękanie (odmiany z 16-zaworowe) głowic. W obu przypadkach winę ponoszą oszczędności materiałowe producenta. Przykre konsekwencje mają też - niestety liczne - usterki układu smarowania, którego niedomagania - przez większość czasu - przebiegają bezobjawowo. W mocniejszych wersjach z wałkami wyrównoważającymi dochodzi do wyrobienia krawędzi ośki napędzającej pompę oleju. W pozbawionych tego rozwiązania jednostkach standardem jest wyrobienie się łańcucha lub koła zębatego napędu pompy oleju. W każdym z przypadków efekt jest identyczny - nagły spadek ciśnienia smarowania i zatarcie. Ponieważ montaż nowych części niekoniecznie rozwiązuje problem, wiele warsztatów dokonuje modyfikacji jednostek 2,0 l TDI montując pompy oleju z wcześniejszych 1,9 TDI. W wielu przypadkach okazuje się to całkiem niezłym pomysłem.
Produkowane po 2008 roku 2,0 l TDI z układem Common Rail uchodzą za zdecydowanie trwalsze i godne polecenia jednostki. W ich przypadku trudno mówić o usterkach innych, niż typowe dla nowoczesnych Diesli: uszkodzonych turbosprężarkach, wtryskiwaczach czy dwumasowych kołach zamachowych.
Najgorszymi doradcami przy zakupie samochodu używanego są emocje. Dlatego właśnie w opisach modeli kładziemy nacisk na te informacje, które mogą przydać się w podjęciu ostatecznej decyzji oraz przy oględzinach auta. Staramy się ująć w opisie najczęściej występujące usterki danego modelu, a także podpowiedzieć, na jakie „przygody” powinniśmy być przygotowani po zakupie. Oczywiście nie każdy musi zgadzać się z naszymi opiniami, jednak mają one swoje podstawy we wnikliwych analizach rynku. Pamiętajcie, że nasz opis w żadnym wypadku nie ma na celu bezkrytycznego wychwalania danego modelu. To raczej surowa, chłodna ocena konkretnego auta, zachęcająca do równie pesymistycznej kalkulacji kosztów. Zawsze trzeba mieć bowiem na uwadze to, że cena zakupu używanego pojazdu jest dopiero początkiem wydatków.
Ostatnia zmiana: 2013-09-09