Suzuki Grand Vitara II 2.0 140 KM
Suzuki Grand Vitara
Grand Vitara to jeden z najważniejszych modeli w gamie Suzuki. Pierwsza generacja debiutowała w 1998 roku i w odróżnieniu od konkurencji, która wykorzystywała płyty podłogowe samochodów kompaktowych, zbudowana była na ramie. W konsekwencji auto dobrze spisuje się w terenie, ale kosztem komfortu jazdy po asfaltach.
W 2005 roku pojawiła się druga generacja Suzuki Grand Vitara. Samochód otrzymał samonośne nadwozie, ale zachował duże zdolności terenowe - większość egzemplarzy posiada stały napęd wszystkich kół z centralnym dyferencjałem, reduktor i blokadę mechanizmu różnicowego.
Suzuki Grand Vitara II
Grand Vitara drugiej generacji debiutowała w 2005 roku. 3 lata później samochód poddano liftingowi, dokonując przy okazji pewnych korekt w gamie silnikowej. W 2012 roku przeprowadzono kolejny lifting (objął głównie przednią część nadwozia).
Suzuki Grand Vitara II należy do nielicznej już dzisiaj grupy SUV-ów, którymi można śmiało zapuścić się w teren. Podobnie jak pierwsza generacja, auto wyposażone jest w stały napęd wszystkich kół z centralnym dyferencjałem, blokadę centralnego dyferencjału oraz reduktor, co gwarantuje dzielność w terenie.
Jednocześnie Grand Vitara drugiej generacji stała się samochodem znacznie bardziej ucywilizowanym niż Grand Vitara I. Samochód otrzymał samonośne nadwozie, w konstrukcji zawieszenia z przodu wykorzystano klasyczną kolumnę McPhersona, zaś z tyłu - uwaga - układ wielowahaczowy. Takie rozwiązanie zapewnia dobre właściwości jezdne na nawierzchniach utwardzonych. Grand Vitara II jest więc samochodem, który swobodnie można użytkować na co dzień, by w weekend wystartować nim w rajdzie terenowym. To rzadkie połączenie.
Generalnie można przyjąć, że powyższy opis dotyczy wszystkich egzemplarzy Grand Vitary II dostępnych na rynku wtórnym. Nie jest tak jednak do końca - trafiają się bowiem samochody w wersji trzydrzwiowej, z silnikiem 1.6 l bez reduktora i blokady dyferencjału. Ponadto samochody sprowadzane z USA często napędzane są wyłącznie na tylną oś. Przed zakupem należy więc dobrze przyjrzeć się wybranemu egzemplarzowi.
Wnętrze Grand Vitary budzi mieszane uczucia. Materiały nie są złe i dobrze znoszą upływ czasu, a wyposażenie jest bogate i obejmuje m.in. automatyczną klimatyzację, centralny zamek i elektrycznie sterowane lusterka i szyby. Gorzej, że nie jest zbyt obszerne. O ile z przodu narzekać za bardzo nie można (jedynie na... skrzypiące fotele), to z tyłu przeszkadzają krótkie siedziska i nisko poprowadzona linia dachu. Również pojemność bagażnika nie imponuje.
Oferta silników niby jest bogata, ale w praktyce okazuje się, że wcale nie jest różowo. Jednostki benzynowe to wspomniany już silnik 1.6 (tylko w autach trzydrzwiowych, słaby i dość dużo pali), a także 2.0 i V6 o pojemności 2.7 l, przy czym w 2008 roku pojemność została zwiększona do 3.2 l. W tym samym roku (przy okazji liftingu) pojawił się czterocylindrowy silnik 2.4, a wkrótce potem wycofano jednostkę dwulitrową. Wszystkie silniki benzynowe mają rozrząd oparty na łańcuchu, a więc teoretycznie bezobsługowy. Silniki V6 i 2.4 zużywają dużo paliwa (nawet 15 l/100 km w mieście), dlatego rozsądnym wyborem jest jednostka dwulitrowa. Szkoda tylko, że ten "rozsądny wybór" został wycofany w oferty, już w 2009 roku europejska oferta została ograniczona do silnika 2.4.
Do samochodu typu Grand Vitary idealnym rozwiązaniem byłby diesel. Niestety, w tym zakresie nie jest różowo. Oferta obejmuje tylko jeden silnik o pojemności 1.9. Jest to jednostka pochodząca od Renault, wyposażona we wtrysk common-rail, zużywająca mało paliwa i o wysokiej kulturze pracy. Gorzej, że wszystkie egzemplarze wyposażone są w filtr cząstek stałych, który w podczas eksploatacji w mieście dość szybko się zapycha. Zdarzają się również problemy z turbosprężarką, szybko zużywa się również koło dwumasowe.
Francuski diesel ma rozrząd sterowany paskiem, który wymienia się co... 45 tys. km. Bardzo często!
Niestety, awaryjność tego modelu jest nieco większa niż w przypadku Grand Vitary pierwszej generacji. Większość problemów była jednak usuwana na gwarancji lub w ramach akcji nawrotowych. Dotyczy to m.in. wycieków z intercoolera i reduktora. Do typowych usterek trzeba również zaliczyć m.in. odmawiające współpracy łożyska kół i szybko rdzewiejący układ wydechowy, zdarzają się także wycieki oleju. Użytkownicy narzekają również na delikatny i podatny na zarysowania lakier oraz... korozję.
Na rynku wtórnym stosunkowo łatwo o egzemplarz z polskiego salonu, z udokumentowaną historią serwisową. Jednak ceny są stosunkowo wysokie, auto mało traci na wartości. Lepiej unikać samochodów z USA, które mają często zubożony układ napędowy. Natomiast kupując auto 4x4 trzeba dokładnie ocenić stan elementów układu napędowego.
Dobrze wybrany egzemplarz dostarczy właścicielowi sporo satysfakcji, przy czym trzeba się liczyć z wysokim zużyciem paliwa (silniki benzynowe) lub kosztami serwisowymi (diesel).
Najgorszymi doradcami przy zakupie samochodu używanego są emocje. Dlatego właśnie w opisach modeli kładziemy nacisk na te informacje, które mogą przydać się w podjęciu ostatecznej decyzji oraz przy oględzinach auta. Staramy się ująć w opisie najczęściej występujące usterki danego modelu, a także podpowiedzieć, na jakie „przygody” powinniśmy być przygotowani po zakupie. Oczywiście nie każdy musi zgadzać się z naszymi opiniami, jednak mają one swoje podstawy we wnikliwych analizach rynku. Pamiętajcie, że nasz opis w żadnym wypadku nie ma na celu bezkrytycznego wychwalania danego modelu. To raczej surowa, chłodna ocena konkretnego auta, zachęcająca do równie pesymistycznej kalkulacji kosztów. Zawsze trzeba mieć bowiem na uwadze to, że cena zakupu używanego pojazdu jest dopiero początkiem wydatków.
Ostatnia zmiana: 2013-10-27