Montaż instalacji gazowej do samochodu z wtryskiem bezpośrednim jest nieco problemowy, a czasami nawet niemożliwy. Na rynku dostępnych jest kilka instalacji dedykowanych do tego typu aut, ale koszt ich założenia jest wyższy niż standardowo. Problem leży w konstrukcji wtryskiwaczy benzyny, które dzięki wtryskowi mieszanki utrzymują optymalną temperaturę pracy. Przy braku wtrysku benzyny wtryskiwacze szybko się przegrzewają i może dojść do ich zapieczenia. Dlatego, by chłodzić fabryczne wtryski, komputer sterujący instalacją LPG musi co pewien czas włączać wtrysk benzyny. Z tego względu, żeby nie narażać się na ryzyko nieodwracalnego uszkodzenia wtryskiwaczy należy wybrać instalację renomowanego producenta i zamontować ją w dobrym warsztacie.
Volkswagen Golf VII FL 1.4 TSI 125 KM
Volkswagen Golf
Golf zapisał się w historii motoryzacji, jako synonim samochodu kompaktowego. Chociaż - wbrew niektórym opiniom - nie był wcale pierwszym przednionapędowym autem z nadwoziem typu hatchback w świetny sposób łączył dobre właściwości jezdne (łatwość prowadzenia), dużą ilość miejsca w kabinie oraz rozsądne koszty eksploatacji. Obecnie auto określane jest często mianem "króla kompaktów", mimo że - przynajmniej jeśli chodzi o ilość wyprodukowanych aut - palmę pierwszeństwa dzierży w tej kwestii Toyota Corolla.
Volkswagen Golf VII FL
Siódma generacja Volkswagena Golfa zadebiutowała na salonie paryskim w 2012 roku. W przeciwieństwie do Golfa serii VI, nowy pojazd zaprojektowany został od podstaw w oparciu o nową tzw. modułową płytę podłogową MQB. Auto mierzy teraz 4,26 m (w stosunku do poprzednika urosło o 56 mm), zdecydowanie – aż o 59 mm – zwiększył się również rozstaw osi.
Nowy Golf VII jest o 27 mm niższy i o 13 mm szerszy niż poprzednia generacja. Dzięki temu wygospodarowano więcej miejsca dla pasażerów. Podróżujący na tylnej kanapie mają teraz dodatkowe 15 mm przestrzeni na nogi, bagażnik auta pomieści 380 litrów zamiast dotychczasowych 350 litrów.
W marcu 2013 roku na salonie w Genewie Volkswagen pokazał nowe wersje Golfa VII: sportowe
GTI i
GTD oraz kombi.
Pod koniec 2016 roku samochód doczekał się liftingu. Pod względem stylizacji zmiany ograniczono do minimum. Auta otrzymały nowe zderzaki i tylne światła wykonane w technologii LED. Ponadto w topowych wersjach kierunkowskazy są teraz animowane. Całkowicie nowe światła wykonane w technologii LED zastąpiły dotychczas stosowane światła ksenonowe.
Więcej nowości znajdziemy w środku. Przede wszystkim Golf otrzymał nowy system infotainment o nazwie Discover Pro z większymi ekranami dotykowymi (aż do 9,2 cala) oraz - po raz pierwszy w samochodzie kompaktowym - z możliwością sterowania gestami. Jednocześnie poszerzono zakres usług online. Nowości to "Guide & inform" i "Security & Service". Pojawił się również szereg nowych systemów - asystentów kierowcy, jak asystent jazdy w korku (który umożliwia jazdę półautonomiczną za innym pojazdem z prędkością do 60 km/h) oraz Emergency Assist, który samodzielnie, automatycznie poinformuje centrum ratownicze o wypadku, podając również jego lokalizację. Nowością jest również system automatycznego hamowania z funkcją wykrywania pieszych. Po raz pierwszy w Golfie po liftingu znalazł zastosowanie silnik 1.5 TSI Evo o mocy 150 KM wyposażony w system Active Cylinder Management (ACT), czyli odłączanie cylindrów, gdy silnik nie pracuje pod dużym obciążeniem. Kuracji wzmacniającej poddano też modele GTI. Golf GTI będzie teraz dysponował mocą 230 KM, a GTI Performance - 245 KM.
Najgorszymi doradcami przy zakupie samochodu używanego są emocje. Dlatego właśnie w opisach modeli kładziemy nacisk na te informacje, które mogą przydać się w podjęciu ostatecznej decyzji oraz przy oględzinach auta. Staramy się ująć w opisie najczęściej występujące usterki danego modelu, a także podpowiedzieć, na jakie „przygody” powinniśmy być przygotowani po zakupie. Oczywiście nie każdy musi zgadzać się z naszymi opiniami, jednak mają one swoje podstawy we wnikliwych analizach rynku. Pamiętajcie, że nasz opis w żadnym wypadku nie ma na celu bezkrytycznego wychwalania danego modelu. To raczej surowa, chłodna ocena konkretnego auta, zachęcająca do równie pesymistycznej kalkulacji kosztów. Zawsze trzeba mieć bowiem na uwadze to, że cena zakupu używanego pojazdu jest dopiero początkiem wydatków.
Ostatnia zmiana: 2017-03-06