Volkswagen Scirocco III 2.0 TDI 170 KM
Obecna generacja Scirocco (auta o tej nazwie produkowane były przez Volkswagena na przełomie lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych) zadebiutowała w 2008 roku. Podobnie, jak jego historyczni poprzednicy, samochód bazuje konstrukcyjnie na Golfie. Wspólne są m.in płyta podłogowa oraz część jednostek napędowych. Wiosną 2014 roku zaprezentowano wersję po liftingu.
Auto jest odpowiedzią Volkswagena na rosnącą popularność samochodów o sportowym charakterze. Scirocco nie jest jednak prawdziwym atletą, to raczej opakowany w dwudrzwiowe nadwozie kompakt niż pojazd o wyczynowy. Scirocco wyróżnia się jednak świetnymi właściwościami jezdnymi i oryginalnym wyglądem. Wszystkie jednostki napędowe wykorzystują turbosprężarki. W bogatszych modelach odnajdziemy też dwusprzęgłową, zautomatyzowaną przekładnię DSG (zdecydowanie polecamy!).
Z racji kompaktowych wymiarów oraz zadziornych kształtów karoserii we wnętrzu wygodnie podróżować będą tylko dwie osoby. Auto cieszy się dobrą opinią, ale z racji stosunkowo dużych mocy przed zakupem radzimy dokładnie skontrolować stan zawieszenia i blacharki.
Ostrożnie należy podchodzić do aut ze 160-konnym silnikiem 1.4 TSI. Użytkownicy zgłaszali piski dochodzące z pompy wodnej (Volkswagen informował, że taki urok tego modelu) oraz okazjonalne problemy z wchodzeniem na obroty. Ta usterka kończyła się zapaleniem kontrolki EPC i unieruchomieniem samochodu. Początkowo serwisy wymieniały wtryskiwacze, ostatecznie zdecydowano się na zmianę oprogramowania - niemiecka centrala Volkswagena w listopadzie 2010 roku ogłosiła oficjalną akcję serwisową obejmującą wszystkie modele modele sprzedawane z silnikami 1.4 TSI i wyprodukowane między sierpniem 2008 a majem 2010 (w sumie ponad 71 tys. aut).
Najgorszymi doradcami przy zakupie samochodu używanego są emocje. Dlatego właśnie w opisach modeli kładziemy nacisk na te informacje, które mogą przydać się w podjęciu ostatecznej decyzji oraz przy oględzinach auta. Staramy się ująć w opisie najczęściej występujące usterki danego modelu, a także podpowiedzieć, na jakie „przygody” powinniśmy być przygotowani po zakupie. Oczywiście nie każdy musi zgadzać się z naszymi opiniami, jednak mają one swoje podstawy we wnikliwych analizach rynku. Pamiętajcie, że nasz opis w żadnym wypadku nie ma na celu bezkrytycznego wychwalania danego modelu. To raczej surowa, chłodna ocena konkretnego auta, zachęcająca do równie pesymistycznej kalkulacji kosztów. Zawsze trzeba mieć bowiem na uwadze to, że cena zakupu używanego pojazdu jest dopiero początkiem wydatków.
Ostatnia zmiana: 2020-12-26