Audi A8 D3 3.0 TDI 233 KM
Audi A8
Audi A8 to flagowa limuzyna firmy z Ingolstadt. Utrata wartości sprawia, że dziś może już sobie na nią pozwolić więcej osób.
Trzeba jednak pamiętać, że obiegowa opinia „większe auto, większe koszty” nie wzięła się znikąd. Potężne jednostki benzynowe skutkują wysokimi stawkami ubezpieczenia OC, minimalizowanie kosztów poprzez zamontowanie instalacji LPG również nie zawsze się sprawdza.
Jednostki napędowe często niezbyt dobrze sprawują się na gazie, gwarancją sukcesu jest inwestycja w drogie, firmowe instalacje, których cena - ze względu na dużą liczbę cylindrów - jest stosunkowo wysoka (ok. 5 tys. zł).
W polskich warunkach najczęstsze są usterki skomplikowanego zawieszenia - zastosowano w nim aluminiowe wahacze, które wymienia się w całości. Ze względu na zaniedbania serwisowe współpracy odmawiają również automatyczne skrzynie biegów. Przed zakupem największą uwagę zwrócić należy na stan karoserii (ranty drzwi, nadkoli, pęknięcia w lakierze itd.).
Audi A8 D3
Typoszereg D3 zadebiutował w 2002 roku i z niewielkimi zmianami produkowany był aż do początku roku 2010. W 2005 roku samochód poddano niewielkiemu liftingowi, który ograniczył się do kilku detali, jak np. zmiany wyglądu atrapy chłodnicy. Pojazd cieszy się opinią bezawaryjnego, ale nie można powiedzieć, by jego utrzymanie było tanie. Podobnie, jak w poprzedniku, najwięcej problemów sprawiać będzie zawieszenie. Niezbyt dobra opinią cieszą się też automatyczne skrzynie biegów, których naprawa kosztować może nawet kilkanaście tysięcy złotych. Trzeba się też nastawić na kłopoty z elektroniką. Samochód ma na pokładzie wiele gadżetów, które z czasem zamiast cieszyć, powoli stają się udręką.
Najgorszymi doradcami przy zakupie samochodu używanego są emocje. Dlatego właśnie w opisach modeli kładziemy nacisk na te informacje, które mogą przydać się w podjęciu ostatecznej decyzji oraz przy oględzinach auta. Staramy się ująć w opisie najczęściej występujące usterki danego modelu, a także podpowiedzieć, na jakie „przygody” powinniśmy być przygotowani po zakupie. Oczywiście nie każdy musi zgadzać się z naszymi opiniami, jednak mają one swoje podstawy we wnikliwych analizach rynku. Pamiętajcie, że nasz opis w żadnym wypadku nie ma na celu bezkrytycznego wychwalania danego modelu. To raczej surowa, chłodna ocena konkretnego auta, zachęcająca do równie pesymistycznej kalkulacji kosztów. Zawsze trzeba mieć bowiem na uwadze to, że cena zakupu używanego pojazdu jest dopiero początkiem wydatków.
Ostatnia zmiana: 2013-05-26