BMW X5 pierwszej generacji (E53) debiutowało w 2000 roku. Produkcja tego modelu trwała przez 6 kolejnych lat, gdy BMW zaprezentowało X5 II generacji (E70).
Najstarsze egzemplarze X5 E53 można kupić już za kilkadziesiąt tys. zł. To wysoka cena jak za kilkunastoletnie auto. Czy ten SUV-a klasy premium jest wart tych pieniędzy?
BMW X5 był jednym z pierwszych modeli premium zaliczanych do klasy SUV i okazał się sprzedażowym strzałem w dziesiątkę. W efekcie firma rozwinęła całą linię modelową X, która obecnie obejmuje X1, X3 i X6.
Jak przystało na pojazd ze śmigłem na masce w zasadzie każda jednostka napędowa zapewnia dobre osiągi, a masywna karoseria daje poczucie bezpieczeństwa. Układ jezdny zestrojono z myślą o dynamicznej jeździe po asfaltowych drogach. Auto nie nadaje się raczej do jazdy w terenie. A więc to typowe BMW...
W X5 (do liftingu z 2003 roku) stosowano układ stałego napędu wszystkich kół z centralnym dyferencjałem. Zapewnia on świetną trakcję na utwardzonych nawierzchniach, ale pozbawiony jest blokad (ich działanie jest symulowane przez układ hamulcowy), co wyklucza eksploatację w terenie. Również zawieszenia jest sztywne i stosunkowo niskie (prześwit wynosi niespełna 18 cm). Wszystko po to, by móc szybko pokonywać górskie serpentyny, a nie walczyć z błotem czy piaskiem.
Jak już wspomnieliśmy, w 2003 roku samochód poddano liftingowi. Całkowicie zmieniono przednią część nadwozia, wzmocniono jednostki napędowe, a układ 4x4 z centralnym dyferencjałem został zastąpiony przez system ze sprzęgłem wielotarczowym (xDrive). Również ten układ pozbawiony jest jakichkolwiek blokad, które są zastępowane przez układ hamulcowy, co podczas dłuższej eksploatacji w ciężkich warunkach prowadzi do ich przegrzania. Jak pokazała praktyka ten typ napędu okazał się również bardziej awaryjny (o czym dalej).
Wyposażenie samochodów w zdecydowanej większości jest bardzo bogate. Nietrudno o pojazdy ze skórzaną tapicerką, automatyczną klimatyzacją, wykończeniem w drewnie, kompletną elektryką (z fotelami włącznie), ksenonami i fabryczną nawigacją. Niektóre samochody wyposażone są w opcjonalne zawieszenie pneumatyczne, które np. umożliwia zwiększenie prześwitu, ale którego serwis jest bardzo drogi.
Oferta jednostek napędowych była bogata, ale o niskich kosztach eksploatacji można zapomnieć. X5 I generacji napędzane było wyłącznie rzędowymi silnikami sześciocylindrowymi o pojemnościach 3.0 lub V8 (4.4, 4.6 i 4.8 l). Więkoszość jednostek parowana była z automatyczną skrzynią biegów. Przekładnie manualne dostępne był wyłącznie w połączeniu z najsłabszymi silnikami benzynowymi i diesla.
W polskich warunkach eksploatacja X5 na benzynie może szybko doprowadzić do bankructwa, dlatego najlepszych wyborem wydaje się silnik wysokoprężny 3.0 (184 lub 218 KM). Takie też samochody dominują na rynku wtórnym.
Koszty paliwa to jednak nie wszystko. Co prawda awaryjność X5 E53, biorąc pod uwagę wiek i przebieg większości egzemplarzy, nie jest na wysokim poziomie, ale ceny części zamiennych są bardzo wysokie.
Co w używanym X5 może się popsuć? Najszybciej zużywa się wielowahaczowe zawieszenie (z przodu: wahacze i łączniki stabilizatora, z tyłu - górny wahacz i poduszki belki pomocniczej). Zdarzają się kosztowne problemy z układem przeniesienia napędu: automatycznymi skrzyniami biegów oraz siłownikiem sprzęgła wielopłytkowego.
Czasem mogą przytrafić się drobne problemy z układem elektrycznym (składanie lusterek, podświetlenie tablicy rejestracyjnej).
Bardzo trwałe są silniki benzynowe, w których właściwie zużywają się wyłącznie cewki zapłonowe. Natomiast wykonane w technologii common-rail diesle narażone są na usterki wtryskiwaczy i turbosprężarki, a w samochodach z manualną skrzynią biegów zużywa się również dwumasowe koło zamachowe.
Większość części zamiennych dostępna jest poza serwisami autoryzowanymi, ale ich ceny i tak są wysokie. Kilkaset złotych kosztuje np. wahacz, przednie amortyzatory - ponad 1000 zł (pneumatyczne - 2xtyle), wokół tej kwoty oscylują również ceny wtryskiwaczy (za kilkaset złotych można je regenerować).
W efekcie zakup zaniedbanego egzemplarza może wiązać się z wydatkami sięgającymi 5-10 tys. zł na doprowadzenie auta do stanu używalności. Jeśli jednak już się to uda, będzie można cieszyć się z jazdy bezpiecznym i mocnym SUV-em BMW. Oczywiście jeśli przymkniemy oko na pieniądze zostawiane na stacjach benzynowych...
Typoszereg G05 jest dłuższy, szerszy i wyższy od poprzednika. Karoseria mierzy teraz 4922 mm (+36 mm), ma 2004 mm szerokości (+66 mm) i 1745 mm wysokości (+19 mm). Zdecydowanie, bo aż o 44 mm, zwiększył się też rozstaw osi (2975). Samochód oferowany będzie w wersji pięcio lub – opcjonalnie (od grudnia 2018 roku) – siedmiomiejscowej. W standardowej konfiguracji bagażnik mieści 645 l. Złożenie tylnych siedzeń pozwala powiększyć go do 1860 l.
To pierwsze auto w ofercie marki, które oferowane będzie na (opcjonalnych) 22-calowych obręczach kół (podstawowe to 18 cali). Do wyboru będą m.in. pakiety stylistyczne xLine (satynowe dodatki, jak np. listwy zderzaków, relingi, obramowanie okiem) i M Sport (czarne dodatki).
Standard obejmuje cyfrowe wskaźniki z dwoma ekranami (jeden przed kierowcą i jeden centralny) o przekątnej 12,3 cala. Wśród dodatków znajdziemy m.in. ogromne panoramiczne okno dachowe, podgrzewane i chłodzone uchwyty na napoje (w przedniej części konsoli środowej), czterostrefową klimatyzację czy system audio Bowers&Wilkins z 20 głośnikami. Bez żadnych dopłat klienci otrzymają m.in. skórzaną tapicerkę.
W momencie debiutu na Starym Kontynencie oferowane będą trzy wersje silnikowe. Każda z nich standardowo wyposażona jest w ośmiostopniową, automatyczną skrzynię biegów i napęd na obie osie xDrive z aktywnym tylnym dyferencjałem.
Jedyny benzynowy model - X5 xDrive40i – ma pod maską silnik R6 o pojemności 3,0 l. Jednostka osiąga 340 KM (5500-6500 obr./min) i 450 Nm (1500-5200 obr./min). W tej wersji nowe BMW przyspiesza do 100 km/h w 5,5 s i osiąga prędkość maksymalną 243 km/h.
W cennikach pojawią się też dwie wersje wysokoprężne – obie z silnikiem R6 3,0 l. Podstawowa to xDrive30d . Silnik osiąga 265 KM (4000 obr./min.) i 620 Nm (2000-2500 obr./min). W takiej konfiguracji 100 km/h pojawia się na prędkościomierzu w 6,5 s od startu. Prędkość maksymalna to 230 km/h.
Topowa wersja wysokoprężna nosi oznaczenie M50d. Silnik osiąga 400 KM (4400 obr./min.) i dysponuje maksymalnym momentem obrotowym 760 Nm (2000-3000 obr./min.). Sprint do 100 km/h trwa 5,2 s. Prędkość maksymalna to 250 km/h.
W USA do wyboru będzie też 4,4-litrowy, benzynowy V8 (xDrive50i ) osiągający 462 KM i 650 Nm.
Wszystkie modele standardowo otrzymają elektronicznie sterowane amortyzatory o zmiennej sile tłumienia. Nowe X5 będzie pierwszym BMW dostępnym z pakietem offroadowym. Ten obejmować ma m.in. pneumatyczne zawieszenie obu osi z regulacją prześwitu (80 mm).